Mowa o malejącym kursie CHF/PLN. Pomimo słabnącego franka, pod koniec 2017 r. ponad 130 000 lokali i domów nadal było obciążonych długiem kredytowym większym od ich wartości (wskaźnik LtV > 100 proc.). Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili bliżej przyjrzeć się temu zjawisku.

Jak tłumaczą eksperci RynekPierwotny.pl informacje o poziomie wskaźnika LtV dla spłacanych kredytów mieszkaniowych można znaleźć w corocznym podsumowaniu przygotowywanym przez KNF.

Komisja Nadzoru Finansowego niedawno opublikowała takie dane dotyczące sytuacji z końca 2017 roku. Wspomniane statystyki wskazują, że w przypadku 135 567 kredytów mieszkaniowych aktualna wartość zadłużenia (przeliczona na złote) była większa od wyceny mieszkania przyjętej przez bank. Opisywana sytuacja sygnalizuje trudności ze sprzedażą lokum. Taka sprzedaż będzie możliwa tylko po wykonaniu dopłaty przez klienta banku (przy pomocy własnych środków). W skrajnym przypadku, wspomniana dopłata może wynosić ponad 100 proc. wartości mieszkania.

Wedle danych KNF-u, pod koniec 2017 r. krajowe banki miały w swoich aktywach 3440 kredytów mieszkaniowych z poziomem wskaźnika LtV przekraczającym 200 proc. Co ciekawe, aż 72 proc. takich kredytów było rozliczanych w złotym. Po uwzględnieniu wszystkich „hipotek” o wartości większej od ceny mieszkania (LtV > 100 proc.), proporcje wyglądają jednak odwrotnie. Pod koniec 2017 roku aż 76 proc. takich kredytów było rozliczanych w walucie obcej (głównie CHF).

Reklama

Kolejna ciekawa informacja dotyczy porównania wartości kredytów o niedostatecznym zabezpieczeniu hipotecznym pod koniec 2016 roku i 2017 roku. Jak wskazuje portal RynekPierwotny.pl według danych KNF-u, łączna wartość bilansowa takich kłopotliwych „hipotek” ze wskaźnikiem LtV ponad 100 proc., w ciągu roku spadła aż o 41 proc. (koniec 2016 r. - 81,7 mld zł, koniec 2017 r. - 47,9 mld zł).

Dodatkowo zmniejszył się też udział najbardziej ryzykownych kredytów w aktywach krajowych banków. Nie oznacza to jednak, że problem „hipotek” ze zbyt wysokim wskaźnikiem LtV trwale stracił swoje znaczenie. Osłabienie złotego względem franka będzie bowiem oznaczało eskalację wspomnianego problemu.

>>> Czytaj też: Nawet milion Polaków nie wie, że raty hipotek mogą wzrosnąć