ikona lupy />
Odsetek populacji żyjącej w krajach Europy Zachodniej w 2015 i 2016 roku / Forsal.pl

Po przystąpieniu 1 maja 2004 r. 7 krajów Europy Środkowej i Wschodniej do Unii Europejskiej nasiliły się migracje z tych krajów do Europy Zachodniej. Zaczęły też stopniowo zanikać różne bariery hamujące swobodny przepływ siły roboczej pomiędzy krajami członkowskimi UE. Niektóre z nich, takie jak np. Niemcy i Francja wprowadziły okresy przejściowe dla migrantów z biedniejszych krajów członkowskich i dopiero pod koniec pierwszej dekady bieżącego wieku całkowicie otwarły dla tych migrantów swoje rynki pracy. Natomiast Irlandia i Wielka Brytania od razu otworzyły swoje rynki pracy dla migrantów z Europy Środkowo-Wschodniej.

W 2016 roku we wszystkich krajach Europy Zachodniej pracowało już ponad 7 milionów ludzi z krajów Europy Środkowowschodniej. Najmniej w Finlandii (10 tys.) i Grecji (14 tys.), a najwięcej w Niemczech (1,65 mln) i Wielkiej Brytanii (1,38 mln). Dla porównania w tym samym roku we Włoszech pracowało 1,23 mln imigrantów z Europy Środkowo-Wschodniej, we Francji „tylko” 250 tys., w Austrii 340 tys., w Belgii 190 tys., Holandii 170 tys., Irlandii 150 tys., Szwecji 140 tys., a w takich krajach nie będących członkami UE jak Norwegia 130 tys. i Szwajcaria 120 tys.

Największą skłonność do emigracji „za chlebem” i z chęci poznawania świata wykazywali w minionych 13 latach Rumunii, Bułgarzy i Polacy. Odsetek populacji tych trzech krajów żyjącej w krajach Europy Zachodniej wyniósł w 2015 i 2016 roku odpowiednio: 12,8 proc. i 14,7 proc. dla Rumunii, 7,8 proc. i 9,7 proc. dla Bułgarii i 6,1 proc. i 6,6 proc. dla Polski. Najmniej żyło w tych krajach migrantów z Czech (tylko 1,7 proc. populacji w 2015 i 2016 roku), Węgier (4 proc. i 4,3 proc.) oraz Słowacji (4,7 proc. i 4,3 proc.). W przypadku tego ostatniego kraju można było zaobserwować w 2016 roku tendencję spadkową wyjazdów obywateli tego państwa w poszukiwaniu pracy do krajów Europy Zachodniej.

Reklama

>>> Czytaj też: Ukraińcy chcą robić w Polsce biznes. Liczba działalności rośnie lawinowo

ikona lupy />
Osoby mieszkające w Wielkiej Brytanii jako odsetek całkowitej liczby emigrantów z danego kraju do Europy Zachodniej w 2016 roku w proc..jpg / Forsal.pl

Największa liczba migrantów za pracą z krajów Europy Środkowo-Wschodniej wyjeżdżających do Europy Zachodniej żyje w dwóch krajach: w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Ten drugi kraj stał się w ostatnich kilku latach najpopularniejszym krajem docelowym, szczególnie dla emigrantów ze Słowacji i Polski.

ikona lupy />
Wzrost kosztów pracy (w euro za godzinę) w krajach UE w latach 2004-2016 w proc..jpg / Forsal.pl

Istnieje sporo przesłanek przemawiających za powrotem do krajów ojczystych pewnej części migrantów mieszkających obecnie w krajach Europy Zachodniej. Jednym z nich jest szybszy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wzrost kosztów pracy i tym samym płac, a także niższe podatki i zwiększone nakłady na budowę nowych mieszkań.

ikona lupy />
Koszty pracy w krajach UE w euro na godz. / Forsal.pl

W niektórych krajach Europy Środkowej, takich jak Czechy i Polska, zmniejsza się bezrobocie. Jest ono najniższe w Czechach, gdzie stopa bezrobocia wynosi tylko 4 proc., w naszym kraju wynosi 7,5 proc. W obu tych państwach zwiększa się obecnie zapotrzebowanie na pracowników, co prowadzi także do stałego wzrostu płac. Czynniki te mogą sprzyjać powrotom pewnej części migrantów do swoich krajów ojczystych.

Rządy wielu państw Europy Środkowo-Wschodniej starają się, na różne – nie zawsze przynoszące spodziewane efekty – sposoby zachęcać swoich obywateli pracujących na Zachodzie do powrotu do swoich krajów ojczystych. Głównym powodem jest powiększający się deficyt pracowników, w tym szczególnie lekarzy, informatyków i inżynierów, a także wykwalifikowanych pracowników w takich sektorach jak budownictwo, przemysł przetwórczy i różnego rodzaju usługi. Odpływ wykwalifikowanej siły roboczej ze Środkowej i Wschodniej Europy spowalnia wzrost gospodarczy w krajach tego regionu. Tym samym trudno będzie tym krajom „dogonić” Zachód w najbliższej przyszłości. Według obliczeń Międzynarodowego Funduszu Walutowego gospodarka Europy Środkowo-Wschodniej rosłaby w latach 1995-2012 aż o 12 proc. szybciej, gdyby nie doszło w tym czasie do dużego exodusu siły roboczej z tego regionu do Europy Zachodniej i pozostałych krajów świata. Trendu tego nie da się w najbliższych latach całkowicie odwrócić. Można jednak i trzeba tworzyć lepsze warunki do pracy i życia w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, aby skłonić do powrotu do krajów ojczystych przynajmniej część migrantów.

>>> Czytaj też: Padł kolejny rekord. W Wielkiej Brytanii mieszka już ponad milion Polaków