Z sondażu wynika, że częściej podwyżek wypatrują kobiety i najmłodsi pracownicy, poniżej 30 roku życia. Podwyżek spodziewają się też przede wszystkim kierownicy średniego szczebla, technicy i robotnicy wykwalifikowani oraz mistrzowie i brygadziści. Wzrostu pensji oczekują częściej mieszkańcy zachodnich regionów.

Z kolei jednorazowej premii lub nagrody spodziewa się na początku 2018 r. 37 proc. badanych. Najczęściej są to ankietowani ze wschodnich województw i mieszkańcy najmniejszych miast. Wśród mężczyzn jest to 39 proc. respondentów, wśród kobiet 35 proc. Najczęściej premii spodziewają się przedstawiciele kadry zarządzającej, kierownicy średniego szczebla oraz mistrzowie i brygadziści. Najrzadziej premii lub nagrody wypatrują inżynierowie.

Z raportu wynika, że ponad połowa pracowników w ciągu ostatniego roku dostała podwyżkę. Nie otrzymało jej 24 proc. badanych. Ankietowani, których wynagrodzenie wzrosło, są w większości zadowoleni z podwyżki - deklaruje to 61 proc. respondentów.

Monika Hryniszyn z Randstad uważa, że tak częste deklaracje podwyżek w przypadku kadry kierowniczej na początku roku są czymś naturalnym. "Choć większość pracowników jest zadowolona z poziomu dotychczasowych podwyżek, to wciąż duża jest presja na kolejne, szczególnie w tych zawodach, w których skompletowanie zespołu jest wyzwaniem. O tym, że pracodawcy intensywnie starają się sprostać tej presji, świadczy skala zeszłorocznych podwyżek, która objęła co drugiego ankietowanego - podkreśliła w komentarzu Monika Hryniszyn z Randstad.

Reklama

W badaniu zwrócono uwagę, że rynek pracy stabilizuje się w kwestii rotacji pracowników. "Co piąty Polak zmienił w ostatnim półroczu pracę, co czwarty zmienił stanowisko w firmie" - podkreślono. Na nowego pracodawcę i nowe stanowisko w ciągu ostatnich 6 miesięcy najczęściej decydowali się inżynierowie. Firmy zmieniają też często robotnicy niewykwalifikowani i pracownicy administracyjni. Z kolei najrzadziej na nowego pracodawcę decydowali się kierownicy. A stanowisko w firmie najrzadziej zmieniali: kasjerzy, sprzedawcy i pracownicy obsługi klienta.

Na pracę u nowego pracodawcy w ciągu ostatniego półrocza najczęściej decydowały się osoby zatrudnione na podstawie umów cywilno-prawnych - zauważono w sondażu.

W badaniu zaznaczono, że najczęściej powodem zmiany pracy jest chęć rozwoju zawodowego oraz wyższe wynagrodzenie w nowym miejscu prac. Na decyzje o zmianie pracodawcy mają wpływ także: korzystniejsza forma umowy oraz niezadowolenie z dotychczasowego pracodawcy.

"Zauważalna jest zmiana postaw pracowników, dla których coraz ważniejsza, obok wzrostu wynagrodzenia jest poprawa warunków pracy, często związana z niezadowoleniem z obecnego pracodawcy. Kluczowymi zadaniami dla zarządzających są: tworzenie warunków umożliwiających podnoszenie kwalifikacji oraz taka organizacja procesów, która umożliwi pracownikowi rozwój. To oznacza wyższą produktywność, za która powinien iść oczekiwany przez pracowników wzrost wynagrodzenia - uważa ekspert Konfederacji Lewiatan Jakub Gontarek.

W sondażu zapytano ankietowanych o możliwość zmiany pracy w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Najczęściej myślą o tym inżynierowie i robotnicy niewykwalifikowani oraz brygadziści. Najrzadziej takie plany mają sprzedawcy i pracownicy obsługi klienta, kierownicy i wyższa kadra menadżerska.

W raporcie zwrócono uwagę, ze ankietowani raczej nie obawiają się utraty pracy. Takie ryzyko dostrzega zaledwie 7 proc. ankietowanych. 84 proc. respondentów uważa, że ciągu pół roku jest w stanie znaleźć jakiekolwiek zajęcie. 2/3 badanych uważa, że przez 6 miesięcy jest w stanie znaleźć pracę co najmniej tak samo dobrą, jak dotychczas.

Sondaż został zrealizowany między 7 a 18 grudnia 2017 roku. Wzięło w nim udział 1000 respondentów w wieku 18-64 lat pracujących co najmniej 24 godzin w tygodniu. Próba obejmowała zarówno osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, umowy cywilnoprawne jak i osoby samozatrudnione. Badania przeprowadzono techniką CAWI.(PAP)

autor: Paweł Żebrowski