Celem powołanej w lipcu 2016 r. komisji śledczej jest zbadanie i ocenienie prawidłowości i legalności działań podejmowanych wobec Amber Gold przez rząd, w szczególności ministrów: finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych.

Do zadań komisji należy też zbadanie działań, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes UOKiK, Generalny Inspektor Informacji Finansowej, prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego, a także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie ABW i CBA oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni. Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.

Według CBOS zainteresowanie pracami tej komisji nie jest duże – deklaruje je 32 proc. badanych (w tym zdecydowanie tak - 10 proc.); 61 proc. stwierdziło, że się tymi pracami nie interesuje ( w tym 33 proc. zdecydowanie nie). 6 proc. stwierdziło, iż w ogóle nie słyszało o takiej komisji. 1 proc. odmówiło odpowiedzi.

Zainteresowanie pracami komisji śledczej wiąże się przede wszystkim ze stopniem zainteresowania polityką - podkreśla CBOS. "Wśród respondentów uważnie śledzących to, co się dzieje w polityce, wszyscy słyszeli o tej komisji, a jej pracami interesuje się ponad trzy czwarte z tej grupy (77 proc.)" - czytamy.

Reklama

W większości pracami komisji śledczej nie są zainteresowani respondenci średnio, słabo lub w ogóle nieinteresujący się wydarzeniami politycznymi - odpowiednio: 60 proc., 78 proc. i 74 proc. 20 proc. badanych deklarujących całkowity brak zainteresowania polityką stwierdziło, iż w ogóle nie słyszało o takiej komisji.

CBOS pytało też respondentów (którzy słyszeli o istnieniu tej komisji: N=989),

jak oceniają jej prace. 36 proc. ankietowanych stwierdziło, iż ocenia je pozytywnie, z czego 12 proc. bardzo dobrze. Negatywną ocenę komisji wystawiło 22 proc. ankietowanych, z czego bardzo źle prace komisji oceniło 6 proc. badanych. Natomiast 42 proc. ankietowanych nie potrafiło udzielić odpowiedzi na to pytanie.

Im większe zainteresowanie działalnością Komisji śledczej ds. Amber Gold, tym częstsze są pozytywne oceny jej pracy (od 7 proc. wśród zdecydowanie nieinteresujących się nią do 88 proc. wśród zdecydowanie zainteresowanych). Warto też zauważyć, że choć niezainteresowani pracami komisji na ogół nie potrafią ich ocenić, znacznie częściej postrzegają je negatywnie niż pozytywnie - podkreśla CBOS.

Według ośrodka "wielozmiennowe analizy statystyczne" wskazują, iż ocena prac Komisji śledczej ds. Amber Gold najbardziej związana jest z deklarowanym zaufaniem lub jego brakiem do szefowej komisji Małgorzaty Wassermann (PiS). "Zależność ta występuje bez względu na stopień zainteresowania pracami komisji. Oceny pozytywne wyraźnie dominują (71 proc.) w grupie badanych mających zaufanie do Małgorzaty Wassermann" - zaznaczono.

Najbardziej krytyczni wobec prac komisji są respondenci deklarujący nieufność do jej przewodniczącej – 56 proc. ocenia ją źle, a tylko 5 proc. dobrze.

Negatywne oceny przeważają nad pozytywnymi także wśród osób mających obojętny stosunek do Małgorzaty Wassermann oraz tych, które jej nie identyfikują. W grupie rozpoznających przewodniczącą Komisji śledczej ds. Amber Gold, ale niepotrafiących ustosunkować się do niej, nieco więcej natomiast jest pozytywnych niż negatywnych ocen pracy tej komisji - podkreśla CBOS.

Według CBOS ocena prac Komisji śledczej ds. Amber Gold związana jest także z preferencjami partyjnymi badanych. Najwięcej pozytywnych ocen zdobywa ona wśród respondentów, którzy zamierzają głosować w hipotetycznych wyborach do Sejmu na listy firmowane przez PiS (69 proc.). Prace komisji dobrze ocenia też większość potencjalnego elektoratu Kukiz’15 (54 proc.).

Znacznie więcej ocen negatywnych niż pozytywnych komisja uzyskuje wśród zwolenników PO (42 proc. wobec 14 proc.) oraz Nowoczesnej (44 proc. wobec 16 prpc.).

Badani deklarujący zamiar uczestniczenia w wyborach parlamentarnych, ale niezdecydowani kogo poprzeć, w większości (57 proc.) nie potrafią ocenić pracy tej komisji, natomiast pozostali z tej grupy oceniają ją dobrze niemal tak samo często jak źle (23 proc. wobec 21 proc.).

Ocena pracy Komisji śledczej ds. Amber Gold związana jest też z zainteresowaniem polityką – im ono większe, tym większy odsetek badanych potrafi ocenić prace komisji i tym częściej są to opinie pozytywne.

W efekcie wśród respondentów deklarujących duże lub bardzo duże zainteresowanie polityką aż 60 proc. dobrze ocenia jej pracę, a jedyną grupą, w której więcej jest ocen negatywnych (22 proc.) niż pozytywnych (7 proc.), są badani w ogóle nieinteresujący się polityką.

66 proc. ankietowanych jest przekonanych, iż organy państwa i instytucje publiczne mogły podjąć działania, dzięki którym mniej klientów Amber Gold poniosłoby straty. Przeciwnego zdania było 10 proc. osób., a 24 proc. nie miało zdania w tej kwestii.

Badanie przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo pomiędzy 1 a 8 lutego br. na losowej grupie 1057 dorosłych mieszkańców Polski.

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.

Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł. (PAP)

autor: Rafał Białkowski