Handel nie należy do branży najlepiej płacących szeregowym pracownikom, czyli sprzedawcom. Wprawdzie według GUS średnie wynagrodzenie w czerwcu tego roku wyniosło 2,6 tys. zł, ale większość zatrudnionych dostaje stawkę minimalną, czyli ok. 1,5 tys. zł brutto. Tyle mniej więcej zarabiają kasjerzy czy pracownicy super- i hipermarketów. Więcej, bo ok. 2 tys. zł można zarobić w sklepach odzieżowych czy z wyposażeniem wnętrz. Do tego czasami dochodzą prowizje od sprzedaży.
Praca na swoim w tej branży to twardy kawałek chleba. Właściciele małych sklepów zarabiają w granicach średniej krajowej, czyli około 3,5 tys. zł. Z kolei ci, którzy mają hurtownie i sklepy internetowe – ok. 4 tys. zł.
Zarobki przedstawicieli handlowych zależą od wielu czynników: wielkości firmy, a także doświadczenia, jakie ma handlowiec. Z badania firmy Sedlak & Sedlak wynika, że przedstawiciel z rocznym doświadczeniem może zarobić 2350 zł brutto. Z dłuższym – do 4253 zł. Patrząc na regiony, najlepsze zarobki handlowcy osiągają na Mazowszu. Tam ich średnia pensja wynosi 4200 zł. W Wielkopolsce prawie o 1000 zł mniej – 3323 zł. W innych województwach – podkarpackim, łódzkim, lubelskim i świętokrzyskim – średnia pensja to 2500 zł. Jednak jak w każdej branży, i w tej kwalifikacje znacząco podbijają zarobki.
Dyrektor handlowy dużej sieci dostaje miesięcznie kilkanaście tysięcy złotych. Tyle że w przeciwieństwie do ścieżki kariery w McDonald’s w handlu zdecydowanie trudniej dojść do takich stanowisk, zaczynając od kasy.
Reklama