"Będziemy starali się implementować metody ograniczające do minimum negatywne skutki dla pracowników. One oczywiście będą następować" - powiedział Karnowski podczas czwartkowego posiedzenia połączonych sejmowych komisji infrastruktury i skarbu.

Nie uściślił jednak, jaka liczba pracowników może utracić pracę, a ilu ewentualnie może zostać przesuniętych do innych zadań. Na koniec zeszłego roku spółka zatrudniała 39 642 pracowników.

Prezes wyjaśnił, że jednym ze sposobów na ograniczenie tych skutków miałby być tzw. program outplacementu. "Odchodzący pracownicy będą otrzymywać dodatkowe wsparcie w zakresie na przykład przekwalifikowania zatrudnienia, w zakresie zakładania i prowadzenia własnej działalności gospodarczej oraz w zakresie budowania zaawansowanego programu szkoleń pozwalającego pracownikom na uzyskanie poszukiwanych na rynku pracy kwalifikacji" - powiedział Karnowski.

"Proces optymalizacji i restrukturyzacji PKP PLK jest perspektywą długoterminową. Zależy nam na tym, by była konsekwentnie realizowana. Jeśli uda się ją zrealizować, to szacujemy oszczędności (...) na od 500 do 800 mln zł rocznie" - zaznaczył Karnowski.

Reklama

Dodał, że jeżeli w spółce nie zostanie przeprowadzona restrukturyzacja, to przy spadku tempa wzrostu gospodarczego PKP PLK może utracić płynność. "Jeśli nie podejmiemy tych działań, (...) to nie mamy szans na to, żeby PKP Cargo, PKP Intercity i inne spółki Grupy PKP funkcjonowały w sposób prawidłowy" - zaznaczył.

W ubiegłym roku PKP PLK odnotowały 598,2 mln zł straty netto. Wynik finansowy spółki systematycznie się pogarsza - w 2010 r. odnotowała 443,8 mln zł straty, a w 2009 r. - 351 mln zł.

PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. są zarządcą sieci linii kolejowych. Firma udostępnia linie koleje przewoźnikom, modernizuje linie, opracowuje rozkłady jazdy pociągów, prowadzi ruch pociągów i utrzymuje infrastrukturę kolejową. W gestii PKP PLK jest ponad 19 tys. km linii kolejowych.