Dyrektor oddziału ARP w Katowicach Henryk Paszcza ocenił, że w całym 2016 r. wielkość importu węgla do Polski będzie prawdopodobnie porównywalna z ubiegłoroczną, rzędu 8 mln ton. Nadal dominować będzie import z Rosji.

Od początku tego roku do końca sierpnia do Polski napłynęło ok. 3,2 mln ton węgla rosyjskiego, ok. 1 mln ton węgla koksowego z Australii, a także po ok. 0,4 mln ton węgla z Kolumbii i Czech. W tym czasie eksport polskiego węgla wyniósł ok. 6 mln ton, co oznacza, że Polska jest obecnie eksporterem netto tego surowca.

Paszcza wskazał, że dotychczasowe próby przygotowania regulacji mających ograniczyć lub zablokować import rosyjskiego węgla do Polski okazały się nieskuteczne. Jak mówił, z Rosji napływa głównie tzw. niesort, czyli węgiel niesortowany, zawierający zarówno miały, jak i węgiel lepszych gatunków, tzw. gruby i średni, o wyższej wartości energetycznej.

„Niesort (…), który przekracza polską granicę, jest sortowany na polskich składach na północy lub w środkowej Polsce. Po przesortowaniu, miały, które stanowią 30-40 proc., są sprzedawane po niższych cenach, natomiast węgiel gruby i średni o dobrych parametrach (…) w większości przypadków jest sprzedawany do ciepłowni i na rynek komunalny” – powiedział, przypominając, że wielkość komunalnego rynku węgla szacowana jest w Polsce na ok. 12-13 mln ton rocznie.

Reklama

Szef katowickiego oddziału ARP przypomniał, że próby wprowadzenia przepisów blokujących import węgla z Rosji zakładały wprowadzenie mechanizmów jakościowych, które eliminowałyby taki węgiel. Byłoby to jednak nieskuteczne w związku m.in. z przepisami unijnymi.

>>> Czytaj też: Produkujemy coraz więcej. GUS podał dane o produkcji przemysłowej