Według raportu zaufanie do rządu w krajach OECD ściśle koreluje z aprobatą dla przywództwa kraju i z postrzeganym poziomem korupcji na szczeblu rządowym. Tam, gdzie ludzie uważają, że rządy cechuje wysoka uczciwość, zaufanie do nich przejawia większa liczba obywateli - twierdzi Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Zaufanie do rządów ogólnie utrzymuje się poniżej poziomu sprzed kryzysu finansowego. Przeciętnie w krajach OECD swoim rządom ufało 42 proc. obywateli, podczas gdy przed 2007 rokiem odsetek ten był o 3 proc. wyższy. Do największej utraty zaufania do rządów doszło w Chile, Finlandii, Grecji i Słowenii.

Kanada, Turcja, w której w 2016 roku udaremniony został zamach stanu, Rosja i Niemcy to kolejne cztery kraje o wysokim zaufaniu obywateli do rządów, którym ufa odpowiednio: 62, 58, 58 i 55 proc. obywateli. Rządowi USA ufało 30 proc. obywateli, a rządowi brytyjskiemu - 41 proc.

Na samym dole rankingu znajduje się osłabiona gospodarczo Grecja, która ponosi olbrzymi ciężar zadłużenia i napływających uchodźców. Swemu rządowi ufało w zeszłym roku zaledwie 13 proc. Greków. Słabe zaufanie do rządu (25 proc.) mają też obywatele Korei Południowej, gdzie doszło do pozbawienia władzy prezydent Park Geun Hie.

Reklama

Raport OECD składa się z szeregu raportów pomagających porównać i ocenić działanie sektora publicznego - dostępność, adekwatność i jakość usług w obszarach opieki zdrowotnej, edukacji i wymiaru sprawiedliwości. Ponad dwie trzecie obywateli w krajach OECD jest zadowolonych z opieki zdrowotnej i systemu edukacji, ale jedynie 55 proc. ufa wymiarowi sprawiedliwości.

We wszystkich krajach OECD ludzie o niskich dochodach zgłaszali wyższy stopień niezaspokojenia potrzeb medycznych niż ludzie o dochodach wysokich. Podobne zjawisko dotyczy społeczno-ekonomicznego statusu uczniów: ci o niskim statusie niemal trzy razy częściej niż uczniowie z grup uprzywilejowanych nie osiągali wymaganego poziomu umiejętności. Zróżnicowanie pod tym względem w ostatnim dziesięcioleciu znacząco zmalało w Chile, Turcji i USA, podczas gdy najbardziej wzrosło w Czechach i Korei Płd.

Przeciętnie 14 proc. obywateli krajów OECD informowało, że na wizytę u specjalisty czekało dwa miesiące lub dłużej, przy czym w Niemczech zaledwie 3 proc., a 30 proc. w Kanadzie. Natomiast okres oczekiwania na rozwiązanie spraw cywilnych, administracyjnych i innych (ale nie przestępczych) różnił się znacząco: od poniżej 40 dni w Danii i Estonii, w w Portugalii - ponad dwa lata, natomiast w Grecji - 1,5 roku.

W Polsce zaufanie do policji wyrażało 66 proc obywateli przy przeciętnej dla krajów OECD wynoszącej 77 proc. Natomiast do systemu sądownictwa zaufanie żywiło tylko 49 proc. Polaków; średnia OECD to 55 proc. Z kolei zadowolenie z działania systemu opieki zdrowotnej było w Polsce bardzo niskie - 43 proc. przy średniej 70 proc. Najmniejszy rozziew między oceną sytuacji w kraju przez Polaków a postrzeganiem w krajach OECD występował w odniesieniu do systemu edukacji. W Polsce zadowolenie wyrażało 64 proc., a w krajach OECD przeciętnie 67 proc. obywateli. (PAP)