Obywatel informujący policję otrzyma połowę mandatu, jakim ukarana zostanie wskazana przez niego osoba, łamiąca przepisy.

Mandat może w Bangkoku wynieść nawet 10 tysięcy bahtów (ok. 260 euro), więc współpraca z policją może być całkiem atrakcyjna finansowo.

Władze stolicy Tajlandii zwracają uwagę, że teoretycznie takie rozwiązanie możliwe było od dawna, ale nikt go nie stosował. Obecnie ma się to zmienić. Wypłacono już pierwsze nagrody.

Działania te są elementem kampanii, mającej na celu zaprowadzenie większego ładu i porządku na ulicach Bangkoku. M.in. do końca roku z głównych, zawsze zatłoczonych ulic mają zniknąć uliczne kuchnie, serwujące tajskie dania. Nie wszystkim się to podoba, ponieważ "street food" w Bangkoku jest od wielu lat magnesem przyciągającym zarówno miejscowych, jak i turystów.

Reklama