Sześciu policjantów zostało rannych - twierdzą trzy źródła w siłach bezpieczeństwa, na które powołuje się agencja Reutera.

Egipskie MSW opublikowało oświadczenie ws. operacji, ale na razie nie podało szczegółów dotyczących ofiar śmiertelnych.

Do ostrzelania egipskich policjantów, którzy chcieli sprawdzić podejrzaną kryjówkę bojowników w oddalonej o 370 km na południowy zachód od Kairu oazie Bahariya, nie przyznała się do tej pory żadna organizacja.

Egipskie władze utrzymują, że ataku dokonali bojownicy z grupy Hasm powiązanej z Bractwem Muzułmańskim. To właśnie pustynna kryjówka ośmiu członków Hasm była celem nalotu policji.

Reklama

Według oficera służby bezpieczeństwa w Gizie, z którym rozmawiała agencja Reutera, bojowcy zaatakowali kolumnę czterech wojskowych samochodów terenowych oraz pojazd ministerstwa spraw wewnętrznych, używając ręcznych granatników przeciwpancernych.

Ataki na egipskie siły bezpieczeństwa i policję są szczególnie częste na Półwyspie Synaj, ale w ostatnich miesiącach do starć dochodzi też w centralnej części kraju. Ofiarami tych ataków są przedstawiciele społeczności koptyjskiej i policjanci - pisze Reuters.

Ataki powtarzają się regularnie od 2013 r., tj. od czasu, gdy związany z Bractwem Muzułmańskim prezydent Mohammed Mursi został obalony przez wojsko w następstwie masowych protestów przeciwko jego islamistycznym rządom.

Od obalenia Mursiego islamscy bojownicy związani z Państwem Islamskim (IS) zabili setki egipskich żołnierzy i policjantów, głównie na półwyspie Synaj. (PAP)

jhp/ akw/