Abe uzyskał w 465-osobowej izbie 312 głosów. Jeszcze w środę ma wyznaczyć ponownie tych samych co dotychczas ministrów w swym gabinecie.

Prawicowa koalicja Abego w przedterminowych wyborach do Izby Reprezentantów (izby niższej) zapewniła sobie konstytucyjną większość.

Celem premiera jest zyskanie większości konstytucyjnej w obu izbach parlamentu, co pozwoli na wprowadzanie zmian w konstytucji. Zmiany w ustawie zasadniczej Japonii miałyby dotyczyć głównie pacyfistycznego art. 9, który stanowi, że państwo "nigdy nie będzie utrzymywać sił lądowych, morskich ani powietrznych, ani innego potencjału wojennego". Zapis wyklucza również pomoc militarną w przypadku ataku na sojuszników. Część komentatorów uważa, że zmiany w tym obszarze rozgniewałyby Chiny i inne kraje regionu, które mogłyby uznać to za zagrożenie.

Abe po raz pierwszy był premierem w latach 2006-2007. Powrócił na tę funkcję w grudniu 2012 roku.

Reklama

W najbliższych dniach swą pierwszą wizytę w Japonii złoży prezydent USA Donald Trump. Na spotkaniu obaj przywódcy mają rozmawiać m.in. o zagrożeniu nuklearnym ze strony Korei Północnej i stosunkach dwustronnych.

>>> Czytaj też: Korea Północna: Na zawalonym poligonie atomowym we wrześniu mogło zginąć 200 osób