Agencja ratingowa Standard & Poor's ogłosiła w poniedziałek "częściową niewypłacalność" Wenezueli i obniżyła rating jej długu do poziomu SD (ang. selective default). Eksperci ostrzegają, że może to być zapowiedź gospodarczej zapaści i niewypłacalności kraju.

S&P podaje, że Wenezuela nie spłaciła 200 mln dol. w ramach obsługi wybranej grupy papierów dłużnych, ale deklaruje wolę honorowania pozostałych długów.

Zdaniem agencji prawdopodobieństwo, że "Wenezuela może nie spłacić kolejnych (odsetek) w ciągu najbliższych trzech miesięcy, wynosi 50 proc.".

Zewnętrzny dług publiczny Wenezueli wynosi około 150 mld dol. Według ekspertów finansowych przytaczanych przez agencje oraz francuski dziennik gospodarczy "Les Echos" ocena sytuacji Caracas wydana w poniedziałek przez S&P może być "preludium do całkowitej niewypłacalności" państwa.

Konsekwencje takiej zapaści są trudne do przewidzenia, zważywszy że już teraz Wenezuelczycy borykają się z brakami podstawowych produktów oraz leków, państwo nie ma bowiem pieniędzy na import towarów - komentuje AFP.

Reklama

Jeszcze w niedzielę prezydent Nicolas Maduro w wystąpieniu telewizyjnym ogłosił, że "Wenezuela nigdy nie ogłosi niewypłacalności (...). Niech to będzie jasne dla wierzycieli i międzynarodowych agentów finansowych".

Według "Les Echos" Moskwa i Caracas mogą już w środę podpisać umowę o restrukturyzacji zadłużenia Wenezueli wobec Rosji. Pekin i Moskwa to dwaj najważniejsi sojusznicy, a zarazem wierzyciele Caracas. Zadłużenie Wenezueli wobec Chin i Rosji wynosi odpowiednio 28 mld dol. i 8 mld dol. Poziom wenezuelskich rezerw walutowych spadł do 9,7 mld dol. - podaje francuski dziennik.

Tymczasem Maduro ogłosił w niedzielę: "Wenezuela będzie mieć zawsze klarowną strategię, która obecnie polega na tym, by renegocjować i restrukturyzować dług". Jednak podjęte w poniedziałek w Caracas rozmowy na temat odroczenia spłaty i restrukturyzacji długu potrwały tylko 25 minut i nie przyniosły ugody.

We wrześniu Maduro ogłosił, że jego kraj chce "uwolnić się od dolara (...) i wprowadzić nowy system płatności międzynarodowych" za pomocą takich walut jak juan, jen, rupia, euro i rubel.

Państwo zagrożone niewypłacalnością może zazwyczaj zwrócić się o pomoc do takich instytucji jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, ale wenezuelski rząd zerwał związki z MFW w 2007 roku.

Teraz Wenezuela - niegdyś najbogatszy kraj Ameryki Łacińskiej - może zostać odcięta od międzynarodowych rynków finansowych, co zagraża również jej firmie flagowej - gigantowi petrochemicznemu PDVSA. Może to oznaczać - wyjaśnia AFP - zajęcie wenezuelskich aktywów za granicą oraz przejęcie spółek córek PDVSA, działających między innymi w USA.

Wenezuela pogrążona jest w głębokim kryzysie politycznym i gospodarczym, zmaga się z recesją i trzycyfrową inflacją. Opozycja oskarża Maduro o doprowadzenie kraju dysponującego złożami ropy naftowej i gazu do ruiny gospodarczej.

Autorytarne poczynania prezydenta doprowadziły też do izolacji jego kraju: Waszyngton nałożył sankcje gospodarcze na Wenezuelę, samego Maduro oraz grupę jego bliskich współpracowników. Amerykanie mają też zakaz inwestowania w nowe papiery dłużne wyemitowane przez rząd w Caracas oraz PDVSA.

>>> Czytaj też: Nowa grupa zadaniowa w Komisji Europejskiej. "Robić mniej, ale efektywniej"