Umowa jest warta 82 mln lewów (41 mln euro) i zostanie zawarta między bułgarskim resortem obrony a rosyjską korporacją RSK MiG. Jesienią ub.r. resort ogłosił konkurs i zaprosił do udziału tylko jednego uczestnika – rosyjską korporację, która ma licencję na remont MiG-ów. Procedurę tę zaskarżyła ukraińska państwowa firma Ukrinmasz, lecz bułgarski Naczelny Sąd Administracyjny odrzucił skargę.

Orzeczenie sądu umożliwiło ministrowi obrony Krasimirowi Karakaczanowowi zakończenie negocjacji z producentem myśliwców. Na początku marca Karakaczanow wyznaczył rosyjską korporację jako wykonawcę zlecenia. W trakcje negocjacji, według źródeł z resortu obrony, uzyskano pewne ulgi finansowe, m.in. obniżenie o 1000 euro (od 7250 do 6250) ceny za zagwarantowanie jednej godziny lotu.

Porozumienie przewiduje remont i serwisowanie 15 bułgarskich MiG-ów w następnych czterech latach. Kwestia ewentualnej modernizacji bułgarskich myśliwców jeszcze nie jest wyjaśniona.

Bułgarskie lotnictwo czeka na zakup nowych myśliwców, lecz sprawa utknęła w miejscu z powodu sporów o wybór jednej z dwóch ofert - nowych szwedzkich Gripenów koncernu SAAB lub amerykańsko-portugalskiej oferty na używane F-16. Według obserwatorów obecne porozumienie z Rosją odsunie kupno nowych myśliwców o co najmniej kilka lat.

Reklama

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)