Norweski rząd mniejszościowy stanął w obliczu rozpadu po tym, jak opozycja zaczęła się domagać odwołania antyimigracyjnej minister sprawiedliwości Sylvi Listhaug po jej kontrowersyjnym wpisie na Facebooku.

Premier kraju Erna Kolberg z Partii Konserwatywnej (która współtworzy mniejszościowy rząd z Partią Postępu) musi się z zmierzyć z politycznym wyzwaniem, jakie rzucili jej członkowie Chrześcijańskiej Partii Ludowej (która obok Partii Liberalnej nieformalnie wspiera rząd Partii Konserwatywnej i Partii Postępu). Ugrupowanie ma dziś zdecydować, czy poprze centrolewicę, która chce przegłosowania wotum nieufności wobec kontrowersyjnej minister sprawiedliwości. Głosowanie nad wotum nieufności mogłoby zmusić cały rząd poddania się ponownemu głosowaniu nad wotum zaufania – zaledwie 6 miesięcy po ostatnich wyborach.

Co zrobiła norweska minister sprawiedliwości?

Po tym, jak w parlamencie upadła propozycja, aby ułatwić proces odbierana obywatelstwa osobom podejrzanym o terroryzm, minister sprawiedliwości Norwegii (członkini Partii Postępu) napisała na Facebooku, że Partia Pracy (która głosowała przeciw tej propozycji) w większym stopniu dba o prawa terrorystów niż o bezpieczeństwo narodowe.

Co prawda minister Sylvi Listhaug przeprosiła już za swoje słowa, ale mimo to z inicjatywy Partii Pracy na wtorek zaplanowano głosowanie nad wotum nieufności wobec Listhaug. Chrześcijańscy Demokraci mają się dziś spotkać i określić, czy wesprą inicjatywę Partii Pracy i zagłosują przeciw minister sprawiedliwości.

Reklama

„To bardzo wymagająca i poważna sprawa, którą przedyskutujemy zanim podejmiemy jakąkolwiek decyzję” – komentował w piątek szef Chrześcijańskich Demokratów Alid Hareide.

W sytuacji, gdyby chadecy poparli wotum nieufności wobec minister sprawiedliwości z współrządzącej Partii Postępu, wówczas rząd podałby się do dymisji – czytamy w niedzielnym wydaniu gazety „VG”, która powołuje się na źródła w rządzie.

Zapleczem politycznym dla minister sprawiedliwości Sylvi Listhaug jest antyimigracyjne skrzydło Partii Postępu, której przewodniczy Siv Jansen, obecny minister finansów. 40-letnia polityk w przeszłości nazywała poprawność polityczną w kwestii imigracji „tyranią dobra”, zamieszczając na Facebooku zdjęcie imigranta wydalanego z Norwegii z prośbą o polubienie i dzielenie się tym zdjęciem.

Jej zwolennicy wyrazili dla niej swoje poparcie, zasypując w piątek budynek ministerstwa sprawiedliwości kwiatami. Poparcie dla jej ugrupowania – Partii Postępu – według piątkowego sondażu przeprowadzonego dla gazety „VG”, wzrosło o 2,8 pkt proc. do poziomu 15,9 proc. Szef Partii Postępu zadeklarował w piątek, że ma pełne zaufanie do Sylvi Listhaug.

Minister sprawiedliwości wcześniej weszła w konflikt z liderem Chrześcijańskich Demokratów Alidem Hareide, którego w czasie debaty o religijnym ekstremizmie oskarżyła, że wraz z innymi politykami jest winny „lizania tyłka imamom”. Dziś od decyzji Chrześcijańskich Demokratów zależy przyszłość minister sprawiedliwości oraz możliwe, że też i całego norweskiego rządu.

>>> Czytaj też: Jak Australia uniknęła recesji od 1991 roku? Dzięki masowej imigracji