Według niego dziennikarce Pavli Holcovej policjanci zabrali telefon komórkowy zawierający dane na temat innych drażliwych przypadków, które nie są związane z Kuciakiem. Holcova odmówiła podania kodów do telefonu, ale policja będzie próbowała je złamać - informuje "Sme".

Prokuratura twierdzi, że Holcova oddała telefon dobrowolnie, ale ona sama oświadczyła, iż uczyniła to pod presją.

"Śledczy utrzymują, że jej komunikacja elektroniczna może pomóc wykryć zabójcę, ale uzasadnienie takie nie jest jasne" - pisze "Sme".

Holcova "wyraźnie oświadczyła, że dobrowolnie oddaje telefon komórkowy na potrzeby postępowania karnego. Wynika to z protokołu podpisanego przez wszystkich obecnych" - powiedziała pytana w tej sprawie przez agencję CTK rzeczniczka słowackiej prokuratury specjalnej. Dodała, że prokurator nakazał skopiowanie części danych z telefonu, a dziennikarka się na to zgodziła. Celem przejęcia danych "było wyłącznie uzyskanie obiektywnych dowodów, które mogą pomóc w śledztwie dotyczącym przedmiotowego czynu przestępczego, a nie jakiekolwiek naruszenie praw dziennikarki" - zaznaczyła.

Reklama

"Wyjaśnili mi, że albo podpiszę dokument o tym, że oddaję telefon dobrowolnie, albo zapłacę karę porządkową w wysokości 1650 euro za odmowę współpracy, a telefon zostanie odebrany" - powiedziała Holcova CTK.

"Decyzja policjantów, by odebrać dziennikarce telefon, jest zaskakująca. Dziennikarze mają przecież obowiązek chronienia źródeł swych informacji" - wskazuje "Sme".

Holcova należy do Międzynarodowego Zrzeszenia Dziennikarzy Śledczych, które analizowało zawarte w Panama Papers materiały na temat przestępstw podatkowych i prania pieniędzy. Współpracuje także z dziennikarską organizacją OCCRP (Organized Crime and Corruption Reporting Project) np. zajmując się tematem przemycania broni przez terytorium Słowacji.

27-letniego Kuciaka i jego 27-letnią partnerkę Martinę Kusznirovą zastrzelono pod koniec lutego w ich domu w miejscowości Velka Macza w kraju (województwie) trnawskim na południowym zachodzie Słowacji. Sprawcy tej zbrodni pozostają nadal nieznani. Zabójstwo dwojga młodych ludzi wywołało masowe demonstracje uliczne na rzecz uzdrowienia życia publicznego. Polityczny kryzys doprowadził do ustąpienia premiera Roberta Fico i rekonstrukcji rządu w ramach dotychczasowej koalicji.

Piotr Górecki (PAP)

ptg/ dmi/ mc/