Według badania przeprowadzonego przez ośrodek GAD3, rządzące Hiszpanią ugrupowanie cieszy się poparciem 28,8 proc. mieszkańców kraju. To pierwszy od kilkunastu miesięcy sondaż dający prowadzenie socjalistom.

Z badania wynika też, że w przypadku wyborów drugą siłą w parlamencie stałaby się Partia Ludowa (PP) byłego premiera Mariano Rajoya. Chęć oddania głosu na to ugrupowanie wyraziło 25,6 proc. badanych.

Trzecie miejsce wśród ankietowanych uzyskała Partia Obywatelska (Ciudadanos). Liberalne ugrupowanie kierowane przez Alberta Riverę mogłoby liczyć na 21,1 proc. poparcia.

Komentatorzy twierdzą, że stosunkowo słaby wynik Ciudadanos, a także zaledwie 13,1 proc. poparcia dla innej antysystemowej partii, Unidos Podemos, dowodzi powrotu do dwubiegunowości systemu partyjnego w oparciu o tradycyjne ugrupowania: PSOE i PP.

Reklama

Poparcie uzyskane w sondażu GAD3 dałoby kierowanym przez premiera Pedro Sancheza socjalistom 118 miejsc w 350-osobowym Kongresie Deputowanych, czyli najwięcej od czasu wyborów parlamentarnych w 2008 roku.

“Dojście do władzy Pedro Sancheza okazało się niczym bomba. Z trzeciego ugrupowania w dotychczasowych sondażach socjaliści stali się pierwszym” - podsumował sondaż dziennik "ABC".

Sanchez został szefem rządu w wyniku wyrażenia przez parlament wotum nieufności Rajoyowi. Głosowanie przeprowadzone 1 czerwca powiązano z wyborem nowego premiera, na którego socjaliści zaproponowali swojego przewodniczącego. Sanchez w sobotę objął urząd szefa rządu.

Za wotum nieufności dla Rajoya głosowali socjaliści, Podemos Unidos, Compromis, Nueva Canarias, baskijskie partie PNV i EH Bildu, a także dwa separatystyczne ugrupowania z Katalonii: ERC i PdeCAT. Z kolei przeciwni dymisji premiera byli deputowani PP, a także Ciudadanos, UPN i Foro Asturias.

Marcin Zatyka (PAP)