Wcześniej zamiar przyjęcia po 50 migrantów wyraziły Francja, Malta i Niemcy.

Nowy włoski rząd odmawia przyjmowania wszystkich migrantów ratowanych na Morzu Śródziemnym i zabieranych z łodzi oraz pontonów i domaga się solidarnego podejścia do migracji ze strony wszystkich krajów UE. O przyjęcie części z 450 osób, które przypłynęły z Libii i nie zostały sprowadzone na ląd we Włoszech, zaapelował do europejskich przywódców w sobotę premier Conte. Osobną notę do ambasad wszystkich państw członkowskich w Rzymie wystosowało włoskie MSZ.

Szef włoskiego MSW, wicepremier Matteo Salvini, komentując decyzję pięciu krajów UE, oświadczył: "Dobrze, stanowczość i konsekwencja opłacają się". "Skończył się czas rządów wspólników i tchórzy" - dodał Salvini, który za współudział w przemycie migrantów uważa zabieranie ludzi z łodzi i pontonów przez statki organizacji pozarządowych. Zamknięto przed nimi włoskie porty.

Minister spraw wewnętrznych poinformował też na portalu społecznościowym: "Zapewniliśmy bezpieczeństwo kobietom i dzieciom". To jedyne osoby, którym strona włoska pozwoliła opuścić okręty z migrantami zabranymi z pokładu kutra.

Reklama

Wicepremier dodał następnie, że cały rząd "doskonale" wykonał zadanie i pogratulował premierowi Contemu. "Następnym celem, aby zniszczyć raz na zawsze mafię przemytników ludzi, będzie odsyłanie imigrantów tam, skąd wyruszyli. Do Włoch i do Europy dostaje się tylko ten, kto ma na to zgodę" - oświadczył Salvini.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)