Twierdzą, że nowy lider centro-prawicowej partii będzie dążył do większego otwarcia na dialog z tym regionem.

Dziennik “Publico” wskazuje, że 37-letni Pablo Casado powinien skierować ludowców w innym kierunku niż dotychczas przewodzący partią i rządem Mariano Rajoy.

Lewicowa gazeta uważa, że choć Casado zaproponował w sobotę włączenie do kierownictwa partii swojej rywalki, byłej wicepremier Sorayi Saenz de Santamaria, powiązanej ze skrzydłem Rajoya, to będzie dążył do “zreformowania PP i zmiany kierunku politycznego”.

“Casado daje nadzieję na zmiany w PP. Nowy rozdział w historii partii nie uwzględnia w tej chwili najbliższych współpracowników Rajoya, powiązanych z kandydaturą Santamarii” - ocenił wydawany w Madrycie dziennik.

Reklama

Zarówno “Publico”, jak i barcelońska “La Vanguardia” wskazują, że sobotnie zwycięstwo Casado potwierdza błędną politykę ludowców wobec kryzysu katalońskiego. Twierdzą, że krytykowana przez Casado “zbyt twarda postawa” Rajoya i Santamarii wobec katalońskich separatystów nie była korzystna dla PP.

28 października rząd Rajoya opublikował przepisy dymisjonujące rząd Katalonii i zawieszający autonomię tego regionu w efekcie zorganizowanego tam referendum niepodległościowego i próby ogłoszenia secesji. Przedterminowe wybory nie rozwiązały jednak kryzysu, a większość w katalońskim parlamencie zdobyli w grudniu separatyści.

“La Vanguardia” przypomina, że wśród haseł Pablo Casado z kampanii partyjnej było m.in. zmniejszenie obciążeń podatkowych w Hiszpanii, a także zreformowanie administracji publicznej.

Z kolei telewizja TVE przypomina, że partyjna większość zaufała Casado pomimo faktu, że wobec niego toczy się dochodzenie w sprawie podawania nieprawdziwych informacji o swoim wykształceniu. Istnieje domniemanie, że posługiwał się on niezgodnie z posiadanymi świadectwami stopniem doktora prawa.

W sobotę Casado uzyskał 1701 głosów (57 proc.) wobec 1250 oddanych na kontrkandydatkę. Wybory w PP zapowiedziano na początku czerwca, wkrótce po rezygnacji z kierowania partią przez Rajoya. Dotychczasowy premier 1 czerwca otrzymał wotum nieufności w Kongresie Deputowanych, a izba na czele rządu zatwierdziła przywódcę socjalistów Pedro Sancheza.

Marcin Zatyka (PAP)