W grudniu 2018 roku chińskie władze zdecydowały, że przez trzy miesiące powstrzymają się od wprowadzenia dodatkowych 25-procentowych taryf celnych na samochody i części samochodowe z USA. Było to związane z "zawieszeniem broni" w wojnie handlowej, uzgodnionym przez przywódców obu krajów w Buenos Aires.

Początkowo "zawieszenie broni" miało obowiązywać tylko do 1 marca, ale ze względu na osiągnięte postępy Biały Dom postanowił nie podnosić karnych ceł na chińskie towary warte 200 mld dolarów rocznie, póki toczą się negocjacje.

Chiński rząd przekazał w niedzielę, że decyzja o dalszym wstrzymywaniu dodatkowych ceł na sprowadzane z USA samochody i części motoryzacyjne ma na celu "kontynuację tworzenia dobrej atmosfery dla prowadzonych przez obie strony negocjacji". Zapowiedział, że o dacie zakończenia moratorium poinformuje w osobnym komunikacie.

"Mamy nadzieję, że USA będą mogły pracować z Chinami, przyspieszyć negocjacje i podjąć konkretne wysiłki na rzecz zakończenia napięć handlowych" - oświadczył rząd w Pekinie.

Reklama

Prezydent USA Donald Trump ocenił w piątek, że rozmowy handlowe z Chinami przebiegają bardzo dobrze, ale ostrzegł, że jego celem jest "wspaniała umowa" i nie zaakceptuje niczego innego.

Po zakończonej w piątek kolejnej rundzie rokowań handlowych wysokiego szczebla pomiędzy Chinami a USA w Pekinie obie strony ogłosiły, że na drodze do porozumienia osiągnięto postęp. Biały Dom ocenił rozmowy jako "szczere i konstruktywne", a chińska oficjalna agencja Xinhua pisała o "nowym postępie".

Minister finansów USA Steven Mnuchin i przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer od czwartku rozmawiali w Pekinie z wicepremierem ChRL Liu He na temat porozumienia, które zakończyłoby trwający od wielu miesięcy konflikt handlowy pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata. W przyszłym tygodniu Liu ma odwiedzić Waszyngton, by rozmowy kontynuować.

Waszyngton nałożył karne cła na chińskie towary, by skłonić Pekin do zmiany jego polityki handlowej, w tym do rezygnacji z wymuszania transferów technologii i dotowania rodzimego sektora technologicznego, a także do zapewnienia większej ochrony praw własności intelektualnej. Chiny odpowiedziały taryfami odwetowymi.

>>> Czytaj też: Skąd się bierze polska peryferyjność? Zarycki: Z zależności kapitałowej, a nie kultury folwarcznej [WYWIAD]