KE nie opublikowała w sobotę spodziewanego rankingu ofert państw członkowskich, które chcą, aby to w nich po brexicie miały siedziby dwie mieszczące się obecnie w Londynie unijne agencje: Europejska Agencja ds. Leków i Europejski Urząd Nadzoru Bankowego.

Komisja Europejska opublikowała w sobotę informację na temat złożonych przez kraje członkowskie ofert przyjęcia na swoje terytorium dwóch unijnych agencji, które będą musiały opuścić Wielką Brytanię po Brexicie. Choć swoją informację KE nazywa „oceną”, nie przedstawia w niej jednak opinii, czy dana oferta jest dobra czy zła, lecz jedynie informuje o jej szczegółach. W odniesieniu od części ofert brak nawet szczegółowych informacji, bo część państw poprosiła, żeby pewne fragmenty pozostały poufne.

KE nie opublikowała też spodziewanego rankingu najlepszych jej zdaniem ofert, bo – jak twierdzi – nie została o to poproszona przez państwa członkowskie. Podkreśliła, że decyzja o wyborze nowych siedzib dla dwóch agencji będzie należała do „27”.

„Ocena opiera się całkowicie na informacjach przekazanych przez państwa członkowskie. Zgodnie z decyzją państw członkowskich przeprowadzano ją na podstawie określonych, nieważonych kryteriów. Nie przedstawia ona żadnego rankingu ani innego rodzaju listy” – poinformowała w sobotę KE.

Z końcem lipca minął ostateczny termin składania wniosków dotyczących dwóch unijnych agencji. Rada UE otrzymała od państw Unii 27 propozycji dotyczących 23 miast, które chciałyby, żeby agencje po Brexicie przeniosły się właśnie do nich. 19 ofert dotyczy Europejskiej Agencji ds. Leków (EMA), a osiem - Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego. Polska jest zainteresowana przyjęciem obu.

Reklama

Oprócz Warszawy przyjęciem EMA są zainteresowane także: Amsterdam (Holandia), Ateny (Grecja), Barcelona (Hiszpania), Bonn (Niemcy), Bratysława (Słowacja), Bruksela (Belgia), Bukareszt (Rumunia), Kopenhaga (Dania), Dublin (Irlandia), Helsinki (Finlandia), Lille (Francja), Mediolan (Włochy), Porto (Portugalia), Sofia (Bułgaria), Sztokholm (Szwecja), Wiedeń (Austria), Zagrzeb (Chorwacja); zgłoszenie nadeszło też z Malty.

Agencję odpowiadającą za nadzór bankowy chciałyby gościć z kolei, oprócz Warszawy: Bruksela (Belgia), Dublin (Irlandia), Frankfurt nad Menem (Niemcy), Paryż (Francja), Praga (Republika Czeska), Luksemburg (Luksemburg) i Wiedeń (Austria).

>>> Czytaj też: Szefernaker: "Będą dobre informacje" dla Polaków żyjących na Wyspach

Do oceny zgłoszeń państwa członkowskie ustaliły sześć kryteriów. Są to: infrastruktura biurowa, dostępność lokalizacji, szkoły dla dzieci pracowników, dostęp do rynku pracy i opieki zdrowotnej dla rodzin pracowników, zapewnienie ciągłości działania oraz równomierne rozmieszczenie ogółu agencji w całej UE.

„Ocenę” KE na październikowym spotkaniu przedyskutują unijni ministrowie ds. europejskich. Ostateczną decyzję w sprawie przeniesienia agencji podejmą oni w listopadzie w głosowaniu. Pod głosowanie będą poddane wszystkie oferty, chyba że wcześniej zostaną wycofane przez zgłaszające je państwa. Głosowanie będzie tajne, każdy z 27 ministrów będzie dysponować tą samą liczbą głosów, a w razie potrzeby zostaną zorganizowane dodatkowe rundy.

EMA we wtorek ostrzegła, że jeśli państwa członkowskie wybiorą złą lokalizację, może stracić nawet ponad 70 proc. swoich pracowników i przestać funkcjonować. Agencja Reutera podaje, że według ankiety przeprowadzonej wśród 900 pracowników agencji większość z nich chce, żeby została przeniesiona do Amsterdamu, Barcelony albo Wiednia. Jednak każde z tych miast ma już jedną lub więcej unijnych agencji na swoim terytorium.

Europejska Agencja ds. Leków odpowiada za ochronę zdrowia ludzi i zwierząt poprzez ocenę produktów leczniczych. Ocenia wnioski o europejskie pozwolenie na dopuszczenie do sprzedaży leków. To największa unijna instytucja w Londynie, która zatrudnia 900 osób. Jest atrakcyjna dla unijnych stolic, gdyż jej roczny budżet wynosi 322 mln euro i jest odwiedzana przez 36 tys. ekspertów rocznie, którzy przyjeżdżają pracować nad oceną leków.

Z kolei Europejski Urząd Nadzoru Bankowego został założony w 2011 roku i ma w swojej londyńskiej siedzibie 160 pracowników. Zajmuje się wdrażaniem przepisów regulujących i nadzorujących działalność sektora bankowego we wszystkich krajach UE. Celem agencji jest stworzenie skutecznego i stabilnego jednolitego rynku produktów bankowych w UE. Agencja jest częścią powstałego w 2011 roku Europejskiego Systemu Nadzoru Finansowego.

Zmiana lokalizacji agencji jest bezpośrednią konsekwencją decyzji Wielkiej Brytanii o wystąpieniu z UE z czerwca 2016 roku. Ta kwestia nie jest objęta negocjacjami w sprawie Brexitu, lecz jest uzgadniana wyłącznie przez pozostałe 27 państw członkowskich UE.

>>> Polecamy: Departament ds. brexitu stracił już 20 proc. pracowników