Reuters pisze o tym w czwartek, powołując się na rozgoryczonego szefa brytyjskiej firmy, która przegrała przetarg na produkcję granatowego paszportu.

Obecnie brytyjskie paszporty wytwarza firma De La Rue; mimo francuskiej nazwy jest to przedsiębiorstwo brytyjskie z drukarnią w północnej Anglii. Przetarg na nowy paszport wygrała jednak, oferując niższą cenę, francusko-holenderska firma Gemalto - poinformował "The Sun". Przedstawiciele Gemalto odmówili potwierdzenia bądź zdementowania tej informacji.

Gdy Theresa May zapowiedziała w grudniu zeszłego roku powrót do granatowego paszportu, na Twitterze napisała: "Paszport Zjednoczonego Królestwa jest wyrazem naszej niepodległości i suwerenności - symbolizując obywatelstwo dumnego, wielkiego kraju. Dlatego też ogłosiliśmy, że ikoniczny granatowy paszport powróci, kiedy opuścimy Unię Europejską w 2019 roku".

Szef De La Rue, Martin Sutherland, powiedział radiu BBC: "Będę musiał pójść do pracowników, spojrzeć im głęboko w oczy i spróbować wyjaśnić, dlaczego brytyjski rząd sądzi, że kupowanie francuskich paszportów, a nie brytyjskich, jest rozsądną decyzją".

Reklama

"Chciałbym zaprosić Theresę May albo (szefową MSW) Amber Rudd, by przyszły do mojej fabryki i wyjaśniły moim oddanym pracownikom, dlaczego rozsądną decyzją jest produkcja brytyjskiej ikony (paszportu) za granicą" - dodał Sutherland.

Unia Europejska nie wymaga od państw członkowskich konkretnego koloru paszportu; zaleca jedynie kolor bordo. Chorwacja, która przystąpiła do UE w 2013 r. zachowała swój granatowy kolor i nie zamierza go zmieniać.

>>> Polecamy: Co muszą zrobić obywatele UE w Wielkiej Brytanii po brexicie? Burmistrz Londynu stworzy specjalny portal