"Przyjechałem w czasach trudnych dla relacji niemiecko-rosyjskich" - powiedział Steinmeier po spotkaniu z Michaiłem Gorbaczowem w Moskwie. "Uważam, że moim obowiązkiem jest przyczynić się do tego, by ta sytuacja nie trwała wiecznie" - zaznaczył prezydent Niemiec. Jak podkreślił, cytowany przez agencję dpa, "należy otwarcie mówić o różnicach stanowisk, ale równocześnie trzeba poszukiwać tego, co wspólne".

Oficjalnym powodem jednodniowej roboczej wizyty jest zwrot Kościołowi ewangelicko-luterańskiemu zarekwirowanej w 1938 roku przez władze sowieckie katedry św. Piotra i Pawła. Steinmeier zabiegał jako minister spraw zagranicznych Niemiec wspólnie z Kościołem ewangelickim w Niemczech o zwrot zabytkowej świątyni.

Podczas uroczystości przekazania kościoła Steinmeier podziękował prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi za "piękny gest" na 500-lecie reformacji. Prezydent Niemiec wyraził nadzieję, że "odkrycie godności jednostki ludzkiej wobec Boga" przyczyni się do ponownego spotkania Niemców i Rosjan. Steinmeier przytoczył przy tej okazji słowa niemieckiego poety Rainera Marii Rilkego: "Inne kraje graniczą z górami, morzami, rzekami, lecz Rosja graniczy z Bogiem".

Steinmeier spotkał się ponadto z działaczami Stowarzyszenia Memoriał. Po południu niemieckiego prezydenta przyjmie prezydent Putin.

Reklama

W wywiadzie dla dziennika „Kommiersant” opublikowanym w dniu wizyty Steinmeier powiedział, że należy podjąć próbę dialogu i „odbudowania utraconego zaufania”. „Negatywna spirala w relacjach między Rosją a UE, którą obserwujemy w ostatnich latach, szkodzi obydwu stronom i niesie ze sobą ryzyka” – zaznaczył niemiecki polityk.

Poprzednik Steinmeiera - Joachim Gauck - nie był podczas swojej pięcioletniej kadencji ani razu w Rosji. Ostatnim niemieckim prezydentem, który odwiedził Moskwę, był w roku 2010 Christian Wulff.

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreśla, że wizyta Steinmeiera ma "najniższą z możliwych" rangę protokolarną. Prezydentowi nie towarzyszą parlamentarzyści ani przedstawiciele biznesu.

>>> Czytaj też: „Zachód nas skrzywdził”. Putin buduje koalicję państw, które zakwestionują dominację USA