Julian Assange rozważa wystąpienie przed komisją amerykańskiego Senatu ds. wywiadu, która zajmuje się sprawą ingerencji Rosji w wyborach w USA w 2016 r. - poinformował w środę demaskatorski portal WikiLeaks, założony przez Assange'a.

Profil WikiLeaks na Twitterze opublikował list senackiej komisji wzywający Assange'a do złożenia zeznań. Dokument - który jak wskazuje portal Sky News - może być sfabrykowany - jest datowany na 1 sierpnia i został zaadresowany do ambasady Ekwadoru w Londynie, gdzie twórca WikiLeaks przebywa od 2012 roku.

W liście zaznaczono, że przesłuchanie Australijczyka odbyłoby się podczas zamkniętej sesji i nie byłoby publiczne; jak zauważa Sky News, "jest mało prawdopodobne, by przystała na to demaskatorska organizacja".

WikiLeaks przekazał, że jego zespół prawny "rozważa ofertę, ale zeznanie musi odpowiadać wysokim standardom etycznym".

Portal utrzymuje, że list został dostarczony przez ambasadę USA w Londynie. Zarówno ta placówka, jak i senacka komisja odmówiły jednak komentarza w tej sprawie.

Reklama

Assange od 2012 roku ukrywa się na terenie ambasady Ekwadoru w Londynie. Państwo to udzieliło mu politycznego azylu. Australijczyk obawia się, że po stawieniu się w sądzie mógłby zostać wydany władzom USA w związku z ujawnianymi przez WikiLeaks tajnymi amerykańskimi dokumentami dotyczącymi wojska i dyplomacji. Był to największy wyciek informacji w historii USA.

Po konflikcie Assange'a z rządem Ekwadoru w sprawie jego aktywności w mediach społecznościowych podczas amerykańskich i hiszpańskich wyborów aktywistę pozbawiono dostępu do internetu.

W kwietniu Partia Demokratyczna złożyła w USA pozew przeciw rządowi Rosji, sztabowi wyborczemu prezydenta Donalda Trumpa i portalowi WikiLeaks, zarzucając im współdziałanie mające na celu wpłynięcie na amerykańskie wybory oraz zwiększenie szans Trumpa na zwycięstwo.