Gazeta komentuje w ten sposób dwudniową, zakończoną we wtorek wizytę w Moskwie doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego.

Dziennik przyznaje, że Bolton podjął próby rozładowania napięć w stosunkach USA i Rosji. Wskazuje jednocześnie, że misja Boltona została bardzo krytycznie oceniona przez rosyjskich ekspertów. "Ich zdaniem, podróż Boltona do stolicy Rosji faktycznie zakończyła epokę strategicznego partnerstwa USA i Rosji, jaka rozpoczęła się po rozpadzie ZSRR, i stała się pierwszym krokiem do nowego modelu stosunków - wzajemnego powstrzymywania strategicznego" - relacjonuje "Kommiersant".

Takiego zdania jest cytowany przez gazetę Władimir Wasiljew z Instytutu USA i Kanady Rosyjskiej Akademii Nauk (RAN). Wskazał on, że planowane wycofanie się USA z układu INF ma nie tylko wymiar militarny, ale także polityczny.

"Chodzi nie tylko o rakiety i głowice. Rozwiązując umowę INF, która była częścią fundamentu wcześniejszego partnerstwa, USA przesuwają Rosję do kategorii krajów niemających legitymizacji politycznej, takich jak Korea Północna" - uważa Wasiljew.

Reklama

Inny ekspert RAN, dyrektor Instytutu Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych (IMEMO) Fiodor Wojtołowski uważa, że USA dążą do zmiany równowagi sił i do przewagi "na nowym jakościowo poziomie". Zdaniem eksperta stosunki USA i Rosji pod rządami prezydenta Trumpa "przechodzą do nowego modelu wzajemnego powstrzymywania strategicznego", przy czym model ten "będzie obejmował zarówno kroki symetryczne, jak i asymetryczne".

Rosyjski generał w stanie spoczynku Jewgienij Bużyński, obecnie wiceszef Rosyjskiej Rady Spraw Międzynarodowych również ocenił, że rozpoczyna się "nowa epoka powstrzymywania strategicznego", którego podstawą będą "asymetryczne odpowiedzi" ze strony Rosji. "Nikt nie będzie angażował się w nowy wyścig zbrojeń, asymetryczne kroki będą wystarczające dla zapewnienia bezpieczeństwa" - dodał ten ekspert.

Dziennik "Wiedomosti" przytacza opinię Michaiła Barabanowa z czasopisma "Moscow Defense Brief", którego zdaniem Waszyngton podjął decyzję o wycofaniu się z układu INF po to, uzyskać konkretną przewagę militarną. Z tego powodu prace nad pociskami rakietowymi średniego zasięgu wydają się nieuniknione - prognozuje Barabanow.

Ekspert Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI) Piotr Topyczkanow w wypowiedzi dla "Wiedomosti" zwrócił uwagę, że ważne jest teraz, czy uda się zachować podpisany przez Rosję i USA inny układ rozbrojeniowy, tzw. nowy START. Porozumienie to, zawarte w 2011 roku, wygasa w 2021 roku.

Jak zauważają "Wiedomosti", Bolton nie przywiózł do Moskwy formalnego powiadomienia o wycofaniu się USA z układu INF. Niemniej, poinformował, że decyzja taka jest nieunikniona i że los układu jest przesądzony - podkreśla dziennik.

Układ INF podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow, 8 grudnia 1987 roku w Waszyngtonie. Układ przewiduje likwidację arsenałów nuklearnych pocisków rakietowych pośredniego (IRBM) i średniego zasięgu (MRBM), a także zabrania ich produkowania, przechowywania i stosowania.

>>> Czytaj też: Rosyjski oligarcha stojący za farmą trolli miał zlecić pobicia, zatrucia i morderstwa