Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyl Hrycak oskarżył w czwartek rosyjskie służby specjalne o planowanie ataków terrorystycznych w jego kraju. Dodał, że celem zamachów mogą też być znane osobistości ze świata polityki.

Hrycak oświadczył, że tylko w ostatnim miesiącu SBU wykryła trzy grupy dywersyjne, które zamierzały dokonać takich ataków, jednak nie ujawnił żadnych szczegółów.

„Mamy informacje operacyjne o eskalacji działalności wywiadowczo-terrorystycznej rosyjskich służb specjalnych na terytorium naszego państwa. Federacja Rosyjska wciąż kieruje na Ukrainę grupy, które mają dokonywać ataków terrorystycznych” – powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.

Hrycak zaznaczył, że celem tych ataków mają być nie tylko ważne obiekty infrastruktury. „Celem mogą być działacze polityczni, jakieś wyraźne osobistości, czy to z obozu władzy, czy opozycji” – podkreślił.

Szef SBU ujawnił także, że Rosjanie starają się werbować rezerwistów ukraińskiej armii, którzy walczyli z prorosyjskimi separatystami w Donbasie, do pracy w Rosji, by potem oskarżyć ich o ataki terrorystyczne na rosyjskim terytorium.

Reklama

Ukraińskie służby specjalne alarmują o wzroście zagrożenia terrorystycznego przed ważnymi świętami państwowymi i w tym okresie prowadzą wzmożone działania antyterrorystyczne. W przyszłym tygodniu Ukraina będzie obchodziła 26-lecie swej niepodległości.

Z Kijowa Jarosław Junko

>>> Czytaj także: Kreml militaryzuje Krym. Cierpią na tym tamtejsi mieszkańcy