"Do naszego dotychczasowego projektu rezolucji wprowadzamy poprawki - powiedział we wtorek w Strasburgu szef zespołu ds. Brexitu w PE Guy Verhofstadt - Jest to konsekwencja niedopuszczalnej, naszym zdaniem, wypowiedzi Davida Davisa, który w niedzielę nazwał osiągnięte dotychczas porozumienie raczej wyrazem intencji niż prawnie wiążącym dokumentem."

Według Verhofstadta, tego rodzaju wypowiedzi podważają zaufanie, tak bardzo potrzebne w negocjacjach na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

"Słyszałem dziś od wielu osób, że tą wypowiedzią Davis strzelił sobie samobójczą bramkę" - dodał Verhofstadt. Jego zdaniem po tego rodzaju oświadczeniach Rada Europejska będzie się odnosić do brytyjskich deklaracji ze znacznie większą ostrożnością i być może zachce podjąć jakieś dodatkowe środki zabezpieczające.

Verhofstadt poinformował, że takie nadprogramowe poprawki PE mają podkreślić, że zanim strona europejska uzna, iż poczynione zostały postępy i przejście do drugiej fazy negocjacji, jest "absolutnie konieczne", by Wielka Brytania potwierdziła, że będzie respektowała swoje zobowiązania, oraz aby zobowiązania te zostały zawarte w tekście umowy o wyjściu z UE "tak szybko, jak to tylko możliwe".

Reklama

Pierwotna wersja rezolucji PE oceniającej postęp rozmów w sprawie Brexitu została uzgodniona 8 grudnia. Zawiera ona pięć warunków, dotyczących głównie ochrony praw obywatelskich, które muszą zostać spełnione, żeby europosłowie mogli dać zielone światło drugiej fazie negocjacji.

Po pierwsze, prawa te muszą dotyczyć nie tylko wobec obecnych partnerów (współmałżonków lub innych) obywateli UE mieszkających na Wyspach, ale też i przyszłych partnerów.

Po drugie, PE chce zapewnienia, że w umowie o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE zostanie zawarta darmowa procedura deklaracyjna dla obywateli UE, którzy chcieliby dochodzić swych praw, przy czym ciężar ewentualnego kwestionowania tej deklaracji musi ponosić brytyjskie MSW. Dodatkowo dla europosłów ważne jest, by cała procedura wymagała wypełnienia tylko jednego formularza dla całej rodziny.

Trzecim warunkiem, jaki stawia PE, jest zawarcie - w pisemnym porozumieniu ze Zjednoczonym Królestwem - zapewnienia o ważności orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE dla sądów brytyjskich. PE chce też zadbać, by przyszły rzecznik praw obywateli UE w Wielkiej Brytanii mógł skutecznie reagować na skargi i w razie potrzeby oddawać sprawę do sądu.

Czwarta kwestia dotyczy zapewnienia wolności osiedlania się i przemieszczania obywateli Wielkiej Brytanii mieszkających w UE po terytorium 27 krajów unijnych.

Ostania kwestia dotyczy zawarcia w umowie zapewnień, że obecne ustalenia w sprawie granicy irlandzkiej będą zastosowane w pełnym wymiarze.

Finalna wersja tekstu rezolucji Parlamentu Europejskiego, rekomendującej przejście do drugiej fazy negocjacji dotyczącej przyszłych stosunków, zostanie poddana pod głosowanie na sesji plenarnej w środę. W piątek rekomendację taką wydała Komisja Europejska.

O tym, czy druga faza negocjacji będzie się mogła faktycznie rozpocząć, zdecydują ostatecznie szefowie krajów członkowskich na szczycie w Brukseli pod koniec tygodnia.

>>> Czytaj też: Polska jest największym producentem węgla w UE, a brakuje go w elektrowniach. Jak to możliwe?