W ocenie rządzących działania, takie jak podwyżka akcyzy, mogą wpłynąć na ograniczenie spożycia alkoholu i jednocześnie zwiększenie dochodów skarbu państwa. W tym planie jest jednak jeden zasadniczy błąd. Państwa bałtyckie nie koordynowały podwyżek podatku od sprzedaży alkoholu.

Podczas gdy Estonia i Litwa zwiększyły akcyzę, sąsiednia Łotwa robiła to dużo wolniej. Wynikiem opieszałości w zmianach taryfy akcyzowej na Łotwie jest turystyka alkoholowa, spragnionych tanich trunków, mieszkańców sąsiadujących z Łotwą państw. Efektem tej turystyki są dużo wyższe od planowanych wpływy do łotewskiego budżetu z tytułu akcyzy od alkoholu. W kolejnych miesiącach, począwszy od marca 2017 r., wpływy z akcyzy znacznie przewyższały plan. Rekordową nadwyżkę zanotowano we wrześniu, gdy dochody z akcyzy na alkohol było wyższe od zaplanowanych o 32,9 proc.

"Wzdłuż głównych szlaków łotewsko-estońskiej granicy znajduje się wiele nowych sklepów z alkoholem" - powiedział Martins Kazaks, główny ekonomista Swedbank AB na Łotwie. A to ma swoje odbicie na wzroście miejsc pracy i dochodów z podatków – uważa ekonomista.

Zachęty do kupowania alkoholu na Łotwie są oczywiste. W Tallinie butelka whisky Tullamore Dew o pojemności 0,7 litra kosztuje 23,99 euro (29,40 USD). W Rydze za ten sam trunek trzeba zapłacić tylko 15,69 euro. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy przygranicznych miejscowości po alkohol wybierają się właśnie do łotewskich sklepów.

Reklama

Masowe zakupy alkoholu u sąsiada najbardziej odczuwa budżet Estonii, której dochody z podatków od alkoholu prawdopodobnie spadły o 34 miliony euro w stosunku do prognoz w ubiegłym roku. W tej sytuacji rząd w Tallinie chce nieco spowolnić wzrost obciążeń podatkowych. W ciągu ostatnich pięciu lat Estonia zwiększyła podatki od alkoholu o 60 procent, a latem ubiegłego roku podwyższyła akcyzę na piwo o 70 procent. A ponieważ transgraniczny handel alkoholem kwitnie w najlepsze, kolejna planowana podwyżka akcyzy została zredukowana o połowę.

Nieco inaczej wygląda sytuacja na Litwie, uznanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za największego konsumenta alkoholu na osobę na świecie. W ciągu ostatniego roku akcyza na piwo i wino na Litwie wzrosła ponad dwukrotnie, a mimo to dochód z akcyzy przekracza wyznaczone cele.

Tani alkohol na Łotwie przyciąga nie tylko klientów z państw ościennych. Finowie, którzy wcześniej robili zakupy głównie w Tallinie, teraz coraz częściej jadą na Łotwę - wynika z sondażu przeprowadzonego w ubiegłym roku przez fińskie Centrum Analiz TAK. Według tych badań połowa obywateli, którzy wrócili do domu z ponad 100 litrami alkoholu w bagażu, pojechał na zakupy na Łotwę lub dalej.

>>> Czytaj też: „Polarny Jedwabny Szlak” przez Arktykę. Chiny ogłosiły nową wizję