Trzy czwarte Amerykanów uważa, że nie ma wpływu na decyzje podejmowane w Waszyngtonie; sądzą oni, że zbyt duże wpływy mają tam lobbyści, ludzie bogaci i wielki biznes - wynika z opublikowanego w środę sondażu NORC Center for Public Affairs Research dla AP.

Zdanie takie respondenci wyrażali bez względu na dzielące ich różnice polityczne, rasowe, majątkowe czy geograficzne.

Ankietowani deklarowali w sondażu niewielkie zaufanie do władz i instytucji publicznych: tylko 6 proc. ufa władzy ustawodawczej, czyli Kongresowi, i to bez względu na preferencje partyjne, a 14 proc. - władzy wykonawczej, która obejmuje prezydenta USA i jego administrację.

24 proc. ankietowanych ma zaufanie do Sądu Najwyższego USA.

Trzech na 10 Amerykanów deklaruje zaufanie do FBI, mniej więcej tyle samo - do naukowców, przy czym w obu przypadkach zwolennicy Demokratów przeważają nad Republikanami.

Reklama

Tylko 11 proc. Amerykanów ma zaufanie do mediów. Jeszcze mniej - jeden na 10 Amerykanów - ufa dużym firmom, bankom, instytucjom finansowym i związkom zawodowym.

Z sondażu wynika, że instytucją, która cieszy się największym zaufaniem, jest wojsko - kadrze dowódczej ufa 56 proc. ankietowanych.

>>> Czytaj też: Car Mateusz Morawiecki. Cała gospodarka w ręce wicepremiera