Doradca strategiczny Białego Domu popiera finansowanie obniżki podatków dla klasy średniej poprzez wprowadzenie nowej, 44-proc. stawki podatkowej dla Amerykanów zarabiających więcej niż 5 mln dolarów rocznie – donosi osoba z jego otoczenia.

Nie jest jasne, czy prezydent Donald Trump poparłby krok zaproponowany przez Steve’a Bannona. Takie działanie podniosłoby najwyższą stawkę opodatkowania, wynoszącą obecnie 39,6 proc., do poziomu najwyższego od 30 lat. Trump twierdził, że skupia się na zmianach podatkowych, które pomogą klasie średniej, ale przeprowadzona w tym miesiącu analiza projektu podatkowego opublikowanego przez Biały Dom w kwietniu pokazuje, że skorzystałyby z niego przede wszystkim osoby najbogatsze.

Plan zakłada kondensację istniejących poziomów opodatkowania z siedmiu do trzech z najwyższym obciążeniem na poziomie 35 procent. W projekcie nie zostały zawarte wysokości progów podatkowych.

Urzędnicy z Białego Domu i członkowie Kongresu spotykają się co tydzień, żeby ustalić szkielet dla zmian systemu podatkowego. Do tej pory nie ogłosili żadnych decyzji odnośnie tego, jak bardzo zostaną obniżone podatki i czy utracone w związku z tym dochody dla państwa zostaną w jakiś sposób zrekompensowane.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy zaproponowano tego rodzaju podwyżkę podatków.

Reklama

Podczas kampanii prezydenckiej w 2016 roku kandydatka Demokratów Hillary Clinton zaproponowała dodatkową, 4-proc. daninę dla Amerykanów zarabiających rocznie ponad 5 mln dolarów. Był to element zestawu propozycji, które miały według jej zespołu sprawić, że najbogatsi będą płacić wyższe podatki niż klasa średnia.

>>> Polecamy: Analiza: Kongres blokuje Trumpowi drogę do "dealu" z Rosją