W wywiadzie dla dziennika "Koelner Stadt-Anzeiger" Gabriel powiedział, że prezydent USA Donald Trump posługuje się "niepojętą retoryką wojenną". Istnieje niebezpieczeństwo, że "rozpoczęta werbalnie eskalacja (konfliktu) zakończy się interwencją wojskową" - ostrzegł polityk SPD.

Gabriel zaznaczył, że Europa jest świadoma tych niebezpieczeństw. "Sto lat temu wmaszerowaliśmy z wojennymi hasłami na ustach w pierwszą wojnę światową. Wyciągnęliśmy z tego w Europie wnioski: nadszedł teraz czas na dyplomację, a nie na wojenne pokrzykiwania" - powiedział niemiecki socjaldemokrata.

Szef niemieckiej dyplomacji zwrócił uwagę na kłopot ze zorientowaniem się, kto w USA podejmuje decyzje. "Cały świat jest w szoku, ponieważ amerykańska polityka stała się nieobliczalna" - dodał. Jak wyjaśnił, szef dyplomacji USA Rex Tillerson i amerykański minister obrony James Mattis uważają interwencję wojskową za błąd, natomiast osoby z otoczenia Trumpa chcą "zastąpić siłę prawa prawem silniejszego". Jego zdaniem taka postawa stanowi zaprzeczenie uniwersalnych wartości - wolności, demokracji i prawa.

Kryzys w relacjach między USA a Koreą Północną jest następstwem przeprowadzonych niedawno przez Pjongjang prób międzykontynentalnych pocisków balistycznych (ICBM), z których najnowsza odbyła się 28 lipca. Dzień później północnokoreański przywódca Kim Dzong Un oznajmił: "Całe terytorium USA jest w naszym zasięgu".

Reklama

>>> Czytaj też: Impulsywny charakter czy testowanie "teorii szaleńca"? Co tak naprawdę zamierza Trump?