Waszyngton w środę ponownie ostrzegł zachodnie firmy, które zainwestowały w gazociąg Nord Stream 2, że narażają się na sankcje. "Jasne było, że (...) angażują się w biznes, który niesie ryzyko sankcji" - powiedział rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu.

"Wierzymy, że to (gazociąg) podważyłby ogólne bezpieczeństwo energetyczne i stabilność Europy, dając Rosji kolejne narzędzie do (stosowania) politycznego przymusu (wobec) krajów europejskich, zwłaszcza Ukrainy. Rosja rozumie, że ten projekt dzieli Europę i wykorzystuje to na swoją korzyść" - dodał rzecznik.

Pięć zachodnich firm zainwestowało w Nord Stream 2 - niemieckie Wintershall (BASFn.DE) i Uniper (UN01.DE), austriackie OMV (OMVV.VI), brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell (RDSa.L) i francuski koncern Engie (ENGIE.PA).

Wcześniej w środę amerykański prezydent wskazywał, że gazociąg Nord Stream 2 jeszcze mocniej uzależnia Niemcy od rosyjskiej energii. Jego zdaniem kraj ten jest "całkowicie kontrolowany" przez Rosję i jest jej "zakładnikiem".

>>> Czytaj też: Jak będzie wyglądał świat zdominowany przez Chiny? Wartości Zachodu same się nie utrzymają

Reklama