W Stoczni Bałtyckiej w Petersburgu zwodowano w piątek lodołamacz Sybir (Syberia) o napędzie atomowym projektu 22220. Statek ma wejść do służby w 2020 roku, a jego testy rozpoczną się w 2018 roku.

Sybir, którego budowa rozpoczęła się w 2015 roku, jest jedną z trzech zaplanowanych jednostek tego rodzaju; dwa inne lodołamacze projektu 22220 noszą nazwy Arktyka i Ural. Rosja uważa tę generację lodołamaczy atomowych za kluczową dla umocnienia swej pozycji w Arktyce. W doktrynie morskiej państwa z 2015 roku zapowiadano wejście do służby pierwszej z tych jednostek w 2017 roku.

Lodołamacze zapowiadane są jako największe i najpotężniejsze na świecie. Sybir ma długość 173,3 metra, szerokość 34 m i wyporność 33,5 tys. ton. Będzie wyposażony w dwa reaktory atomowe RITM-200 wytwarzające po 55 megawatów energii elektrycznej każdy.

Do zadań nowych rosyjskich lodołamaczy atomowych należeć będzie przeprowadzanie konwojów okrętów w warunkach arktycznych przy pokonywaniu pokrywy lodowej o grubości do 3 metrów. Jednostki mają zapewniać w przyszłości transport surowców ze złóż na półwyspach Jamalskim i Gydańskim oraz z szelfu Morza Karskiego, przeznaczonych na rynki krajów regionu Azji i Pacyfiku.

Jak podał w piątek kanał telewizyjny Zwiezda ministerstwa obrony Rosji, przesunięcie terminu oddania do eksploatacji dotyczy lodołamacza Arktyka. O zmianę terminu z 2017 roku na późniejszy wnioskował koncern Rosatom. Teraz Arktyka ma planowo wejść do służby w pierwszej połowie 2019 roku, Sybir - w listopadzie 2020 roku, a Ural - w listopadzie 2021 roku.

Reklama