Producent samochodów Vauxhall, należący do koncernu motoryzacyjnego PSA (Peugeot-Citroen), chce zwolnić ok. 400 osób z 1,8 tys. zatrudnionych w zakładach Ellesmere Port w W.Brytanii - podał serwis BBC. Przyczyną jest, jak dodano, spadek sprzedaży opla Astry.

Brytyjskie zakłady Vauxhalla w Ellesmere Port, w których produkowane są modele Astra, na początku 2018 roku mają rozpocząć produkcję nie na dwie zmiany, jak dotychczas, ale na jedną.

Według przedstawicieli francuskiej grupy PSA, których cytuje BBC, koszty produkcji w Ellesmere są wyższe niż w innych "wzorcowych fabrykach" grupy - znanej z takich marek, jak jak Peugeot czy Citroen. Jak dodano, Vauxhall "boryka się obecnie z trudną sytuacją na europejskim rynku".

Jak podało BBC, Vauxhall zatrudnia w Wielkiej Brytanii około 4,5 tys. pracowników, z czego blisko 1,8 tys. w zakładach Ellesmere Port w północno-zachodniej Anglii. Firma ma też fabrykę w Luton, gdzie produkowane są furgonetki.

PSA stała się drugim pod względem wielkości największym producentem w Europie po Volkswagenie, gdy w sierpniu sfinalizowała transakcję prejęcia marki Vauxhall i niemieckiego Opla od amerykańskiego potentata motoryzacyjnego General Motors.

Reklama

Grupa PSA przejęła 12 zakładów produkcyjnych (w tym fabryki samochodów w Gliwicach i fabryki silników w Tychach), zatrudniających w sumie blisko 40 tys. osób. Dziesiąta część europejskiej załogi Opla to pracownicy polskich fabryk, zatrudniających ok. 4 tys. osób. Opel zatrudnia połowę swej załogi w zakładach w Niemczech, a pozostałych pracowników w fabrykach w: Austrii, Hiszpanii, Polsce, na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii, gdzie powstają samochody pod marką Vauxhall.

Gliwicki zakład wyprodukował w ub. roku rekordową liczbę ponad 200 tys. samochodów; na 2017 r. zakładał produkcję na podobnym poziomie. Głównym modelem fabryki jest Opel Astra piątej generacji.

>>> Czytaj też: Setki tysięcy Ukraińców to za mało. Demograficzna bomba na rynku pracy tyka