Bez rozgłosu ruszyła w Warszawie budowa centrum serwisowego dla pociągów Pendolino. To kluczowy element infrastrukturalny wartego 2,7 mld zł kontraktu na dostawę i serwisowanie przez 17 lat 20 superpociągów.
– Wykonawca wszedł już na teren budowy, trwają pierwsze prace – mówi prezes PKP Intercity Janusz Malinowski. – Hala będzie miała tory postojowe dla czterech 7-wagonowych pociągów. Do centrum mają spływać z trasy w trybie online informacje o stanie technicznym pociągów i ewentualnych usterkach. Pod względem utrzymania taboru to będzie przełom cywilizacyjny na kolei – twierdzi Malinowski.
W bazie znajdzie się też myjnia i – podobne do lotniskowych – stanowisko do odladzania wagonów. Za budowę i bieżące funkcjonowanie centrum odpowiada francuski Alstom, który dostarczył już pociągi Pendolino m.in. do Czech, Hiszpanii, Finlandii i Chin.
Mimo zapowiedzi resort transportu zrezygnował z uroczystego wmurowania kamienia węgielnego. Według naszych ustaleń urzędnicy nie chcą drażnić Komisji Europejskiej. Oficjalnie wciąż nie ma bowiem jeszcze decyzji w sprawie dofinansowania projektu. Bruksela wciąż nie dała ostatecznej odpowiedzi na pytanie, czy 10-letnia umowa na przewozy Pendolino między PKP IC a Ministerstwem Infrastruktury nie jest niedozwoloną pomocą publiczną.
We włoskiej fabryce Alstomu w Savigliano montowane są nadwozia – tzw. pudła – drugiego z polskich Pendolino. Harmonogram zakłada, że pociągi zaczną jeździć na trasie między Trójmiastem, Warszawą, Krakowem i Katowicami od czwartego kwartału 2014 r. Podróż z Warszawy do Gdańska potrwa 2 godz. 30 minut, ze stolicy do Krakowa 2 godz. 15 minut, a do Katowic o pięć minut krócej.
Reklama