Zarząd firmy próbuje poradzić sobie z zarzutami o korupcję i toczącymi się w tej sprawie dochodzeniami, dotyczącymi zarówno sektora komercyjnego, jak i wojskowego.

"Nie można wykluczyć wymiany zarządzających jeszcze przed końcem tego roku" - powiedział agencji Reutera wysokiej rangi przedstawiciel firmy.

Jak dotąd informacje te nie zaniepokoiły inwestorów i notowania Airbusa utrzymują się na rekordowym poziomie.

Dziennik "Le Figaro" podał we wtorek, że Enders dał do zrozumienia, iż pozostanie w firmie tylko do końca jego kontraktu, który wygaśnie w 2019 roku. Jednak analitycy zastanawiają się, czy będzie mu dane dotrwać w firmie do tego terminu - pisze Reuters.

Reklama

Bliski współpracownik prezesa Airbusa powiedział agencji, że spekulacje na temat kryzysu we władzach firmy są bezpodstawne; "podejmujemy wszystkie konieczne decyzje, firma jest dobrze zarządzana, jesteśmy aktywni na rynku i realizujemy nasze cele" - dodał.

Reuters przypomina, że Airbus ma rekordową liczbę zamówień i musi dostarczyć w tym roku ponad 700 samolotów.

W październiku "Wall Street Journal" podał, że Airbus i Boeing otrzymały zamówienia na samoloty wąskokadłubowe na łączną kwotę ponad 75 mld dolarów.

Umowę z Indigo Partners na dostarczenie 430 samolotów Airbus nazwał jedną z największych transakcji w swojej historii.

Airbus jak i Boeing agresywnie zwiększają produkcję samolotów wąskokadłubowych w związku z rosnącym zapotrzebowaniem rynkowym.(PAP)