Zostanie przeprowadzony due diligence lotniska w Modlinie - poinformował prezes Przedsiębiorstwa Państwowego "Port Lotnicze" Mariusz Szpikowski.

"Wszyscy wspólnicy lotniska w Modlinie ustalili wczoraj na nadzwyczajnym zgromadzeniu, że zostanie ustalony due diligence lotniska w Modlinie od strony kosztowej" - powiedział w czwartek prezes Szpikowski.

PPL jest jednym z udziałowców spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin, posiada 30,39 proc. udziałów. Pozostali właściciele to: Agencja Mienia Wojskowego (34,43 proc. udziałów), województwo mazowieckie (30,37 proc. udziałów) oraz miasto Nowy Dwór Mazowiecki (4,81 proc. udziałów).

Due diligence to szczegółowe, wielopłaszczyznowe sprawdzanie podmiotu pod względem m.in. jego kondycji handlowej, finansowej, prawnej czy podatkowej.

Jak dodał Szpikowski, zgodnie z założeniami czas trwania due diligence to ok. sześć tygodni. "Podkreślam, jest zgoda na analizę jedynie na część kosztową. Na dzisiaj nie ma zgody pozostałych wspólników i zarządu na dostęp do umowy Modlina z Ryanairem. Nawet dla tego podmiotu, który będzie tą analizę wykonywał" - powiedział Szpikowski.

Reklama

Jak poinformował prezes, po wykonaniu takiej analizy, PPL nie będzie "kontestować tych kosztów - bo uznamy, że jest to zrobione obiektywnie". "Zastanowimy się nad wielkością, rodzajem finansowania" - powiedział.

Jednocześnie przekazał, że na środowym potkaniu "przyjął do wiadomości" informację o tym, że zarząd portu w Modlinie wystąpi do irlandzkiego Ryanaira o zgodę na formalne udostepnienie umowy Modlina z Ryanairem firmie robiącej due diligence.

"Lotnisko w Modlinie ma działać na zasadach zdrowych, biznesowych. Natomiast nie ma to być - mówiąc dokładnie - źródło finansowania jedynego przewoźnika, dla którego ten port istnieje, czyli Ryanaira. Na to też naszej zgody nie będzie. PPL nie będzie finansował Ryanaira. PPL jest gotowy finansować w racjonalnym sensie zdrowo działający port w Modlinie" - zaznaczył Szpikowski. Dodał, że PPL "nie dąży do zamknięcia Modlina".

Jego zdaniem due diligence pozwoli zweryfikować prawdziwość planów finansowych przedstawianych przez zarząd Modlina. "Nawet jeśli nie będziemy w stanie zweryfikować strony przychodowej, będziemy w stanie zweryfikować stronę kosztową. To jest dla nas ogromnie istotne" - powiedział. Ocenił, że badanie powie, jak osiągnąć zakładane przed tym portem cele.

Szpikowski zapowiedział, że przekaże w całości raport Arupa dotyczący analizy Modlina, współudziałowcom oraz zarządowi, aby mogli mieć do niego pełen dostęp.

"PPL na podstawie raportu firmy Arup wyciąga dwa wnioski. Pierwszy dotyczy kosztów funkcjonowania tego portu. Jeśli ten port ma zafunkcjonować w określonym modelu i spełniać swoje funkcje, wymaga określonych nakładów inwestycyjnych. Te nakłady inwestycyjne zostały zwymiarowane. Zgodnie z określoną koncepcją minimalistyczną dla tego typu lotniska - jest to kwota 1 mld 45 mln zł. Jeśli zderzymy to z kwotami pokazywanymi przez Modlin - mamy około pół miliarda różnicy" - powiedział Szpikowski. Jak dodał, te pół miliarda zł należałoby dodać do planowanych nakładów, niezbędnych do funkcjonowania portu przez najbliższe 5 lat. "Opieramy się na jakichś liczbach pokazywanych przez zarząd, które nie mają żadnego poparcia merytorycznego, w żadnym raporcie podobnym do tego, co zrobił Arup, czy ktoś inny" - dodał.

Prezes odniósł się w ten sposób do ubiegłotygodniowej prezentacji koncepcji rozbudowy portu zaprezentowanej przez zarządzających lotniskiem w Modlinie. Ich zdaniem w ciągu najbliższych 20 miesięcy port mógłby zostać zmodernizowany tak, by osiągnąć przepustowość 7-8 mln pasażerów rocznie, kosztem 183 mln zł. W drugim etapie w ciągu 45 miesięcy przepustowość lotniska zwiększyłaby się do poziomu 10-12 mln pasażerów za 446 mln zł, w tym etapie wybudowany byłby też drugi pas startowy. A w trzecim – w ciągu 60 miesięcy przepustowość lotniska zwiększyłaby się do poziomu 15-17 mln pasażerów rocznie, za kwotę 198 mln zł. Łącznie koszty rozbudowy to 827 mln zł.

Prezes był pytany o ewentualną sprzedaż udziałów w spółce Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin.

"Odnośnie oferty sprzedaży, czy zakupu, taka oferta nie padła. (...) Żadnych konkretów nie ma" - powiedział.

Prezes podkreślił, że decyzja o wyborze Radomia, jako portu komplementarnego dla Lotniska Chopina "zapadła i tej decyzji, jako PPL nie będziemy zmieniać". "Decyzja o wyborze Radomia nie oznacza, że my będziemy zamykać Modlin, albo, że będziemy dążyć do przeniesienia jakiegoś ruchu z Modlina do Radomia. Wręcz przeciwnie" - zaznaczył Szpikowski.

Na początku kwietnia firma Arup oraz PPL, zaprezentowały "Analizy strategiczne zapotrzebowania na infrastrukturę lotniskową dla Mazowsza w kontekście uruchomienia CPK". Firma Arup przygotowała je na zlecenie PPL.

Arup zarekomendowało realizację inwestycji w Radomiu. PPL podjęły decyzję, że lotniskiem komplementarnym dla Lotniska Chopina, do czasu uruchomienia CPK, będzie Radom, a nie Modlin. To do portu w Radomiu, który ma być rozbudowany, PPL planuje przenieść z Warszawy ruch czarterowy i niskokosztowy. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć minister właściwy do spraw transportu.

Według analizy Arup, rozbudowa Portu Lotniczego Warszawa-Modlin, mogącego obsłużyć 8-10 mln pasażerów rocznie, kosztowałaby 1 mld 45 mln zł, na przeniesienie ruchu z Lotniska Chopina potrzeba by 45 miesięcy.

Z danych przedstawionych przez Modlin wynika, że port zakończył rok 2017 z zyskiem EBITDA na poziomie 12 mln zł, przychodami 60 mln zł i stratą netto na poziomie 0,5 mln zł.

W 2017 r. port obsłużył ponad 2,9 mln pasażerów.

>>> Czytaj też: Jak stworzyć inteligentne miasto? Utopia realizuje się na naszych oczach