W ciągu niespełna dwóch tygodni zeznania w sprawach o korupcję musieli składać: były wicepremier i minister finansów, skarbnicy partii, były szef MSW, senator, burmistrzowie i lokalni politycy. Większość z nich należy do rządzącej Partii Ludowej. „Ludzie już tego nie wytrzymują. Są więcej niż oburzeni, mają dosyć” - mówił z parlamentarnej trybuny lider Zjednoczonej Lewicy, Cayo Lara.

Jak wynika z sondaży, na większość głosów nie może już liczyć Partia Ludowa, wyraźnie spadło też poparcie dla socjalistów. Na scenę wkracza zaś Podemos - Możemy - skrajnie lewicowe ugrupowanie, które zdobyło 5 miejsc w Parlamencie Europejskim. Eksperci nie wykluczają, że w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych ono właśnie może zdobyć najwięcej głosów.

>>> Czytaj też: Aresztowania, rewizje i blokady kont bankowych. Hiszpania idzie na wojnę z korupcją