Wyniki brytyjskiego referendum nadal kładą się cieniem na rynku walutowym, którego dzienne obroty mają wartość 5,3 bln dol. To złe wieści dla międzynarodowych firm – wynika analizy firmy FiREapps specjalizującej się w produkcji oprogramowania, które pomaga firmom redukować negatywne skutki nagłych wahań kursów walut.

Niedawna duża zmienność na rynkach walutowych nastąpiła po okresie względnego spokoju w tym zakresie. Ruchy kursów walut w I kwartale tego roku doprowadziły do strat firm w Ameryce Północnej i Europie o wartości ok. 20 mld dol. Ostatni kwartał zeszłego roku był pod tym względem znacznie gorszy – straty przedsiębiorstw działających na obu kontynentach wyniosły 36,9 mld dol. (dane pochodzące od PIREapps). Ograniczenie dochodów firm na poziomie 35 mld dol. oznacza, że doznały one największego negatywnego wpływu rynku w ciągu ostatnich 5 lat.

Brexit doprowadził do największej przeceny funta od 31 lat oraz do „rajdu” japońskiego jena, który zyskuje zawsze na popularności w okresach dużej niepewności na rynkach. Jednak to wahania kursu dolara okazały się prawdziwą zmorą firm: w IV kwartale 2015 roku wpłynęły na obniżkę dochodów aż 357 firm z Ameryki Północnej. Był to najgorszy okres dla przedsiębiorstw od co najmniej 2011 roku.

Wahania kursów wpływają często na zmniejszenie cenowej konkurencyjności firm, które starają się sprzedawać swoje produkty na zagranicznych rynkach. Firmy tracą również, gdy rozliczają dochody denominowane w słabszych zagranicznych walutach, chyba że wcześniej zabezpieczyły się na taką ewentualność.

Reklama

Wiele firm w Wielkiej Brytanii zawiesiło swoje inwestycyjne plany w obliczu niepewności o przyszłe relacje kraju z UE oraz innymi handlowymi partnerami. Obawiają się one głównie utraty dostępu do wspólnego rynku oraz taniej siły roboczej z kontynentalnej Europy. Nierozstrzygnięta pozostaje także kwestia ceł i innych opłat, które mogą zmniejszyć rentowność ich eksportu.

>>> Czytaj też: Krucha wiarygodność złota i dolara