Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem kierunek zmian cen towarów i usług konsumpcyjnych, w lutym tego roku obniżył się o 0,2 punkty wobec stycznia - podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych. Najbliższe miesiące upłyną pod znakiem malejącej inflacji.

Jak podkreśliło w piątkowym komunikacie BIEC, tempo spadku wskaźnika w porównaniu z kilkoma poprzednimi miesiącami wyraźnie wyhamowało.

"Przyczynił się do tego powrót wzmożonych oczekiwań inflacyjnych wyrażanych przez menadżerów przedsiębiorstw i przedstawicieli gospodarstw domowych. Najbliższe miesiące prawdopodobnie upłyną pod znakiem malejącej inflacji" - czytamy. Dodano, że w drugiej połowie roku tendencja się odwróci.

Zdaniem ekspertów Biura czynnikami działającymi proinflacyjnie będą nadal rosnące koszty pracy, a czynnikami podwyższonego ryzyka - światowe ceny surowców, kurs złotego i "skala spowolnienia gospodarczego w naszym najbliższym otoczeniu".

Według BIEC najsilniej w kierunku potencjalnego wzrostu cen oddziaływały "oczekiwania przedstawicieli przedsiębiorstw produkcyjnych na temat kształtowania się cen na oferowane przez nich towary". Jak zaznaczono, to już drugi z kolei tak wyraźny wzrost tych oczekiwań.

Reklama

Przedstawiciele wszystkich branż przemysłu przetwórczego planują w najbliższym czasie podnosić ceny na swoje wyroby - prognozuje BIEC.

"Najsilniejsze tendencje do podwyżek odnotowano w przemyśle chemicznym, skórzanym oraz w przedsiębiorstwach przetwórstwa surowców mineralnych. Wydawać się może, że zamiary podwyżek w warunkach coraz wyraźniejszych sygnałów o słabnącej koniunkturze w naszym najbliższym otoczeniu są raczej nieracjonalne. Jednak dla wielu firm jest to prawdopodobnie decyzja ratująca rentowność ich działalności" - podkreślono. Dodano, że wzrost cen jest jedynym sposobem pozwalającym na realizację zysków i utrzymanie opłacalności produkcji, w sytuacji gdy koszty jej prowadzenia "od blisko dwóch lat nieustająco i systematycznie rosną", a na ich kształtowanie przedsiębiorcy "mają niewielki wpływ".

Eksperci BIEC wskazali, że ok. 73 proc. badanych konsumentów spodziewa się wzrostu cen (przed rokiem odsetek ten wynosił 63 proc.). "O ile oczekiwania konsumentów na ogół wyrażają ich indywidualne nastroje a w mniejszym stopniu decyzje wpływające na przyszły poziom cen, o tyle oczekiwania przedsiębiorców odzwierciedlają plany, które w miarę sprzyjających warunków będą realizowane" - czytamy.

Spośród czynników kosztowych kształtujących inflację w dalszym ciągu silne znaczenie dla przedsiębiorstw mają koszty zatrudnienia - podkreślono. "Tempo wzrostu wynagrodzeń jest nadal wysokie a problemy ze znalezieniem pracowników zmuszają pracodawców do ich ciągłego podnoszenia" - stwierdzono.