Tylko do 27 października ub.r. urzędy skarbowe i urzędy kontroli skarbowej zatrzymały 5356 zwrotów VAT na niebagatelną kwotę 3,23 mld zł. To znaczący wzrost w porównaniu z 2015 r. Najwięcej, bo ponad 2,1 mld zł, wstrzymały urzędy skarbowe, a niecały miliard złotych urzędy kontroli skarbowej.

Ministerstwo Finansów tłumaczy, że podatek nie jest zwracany w terminie, bo walczy z oszustwami, w tym z karuzelami podatkowymi. Urzędnicy muszą więc weryfikować, czy o zwrot wnioskuje uczciwa firma, czy nie jest to zwykła próba wyłudzenia.

Resort nie wspomina jednak, że w ten sposób poprawia sobie statystyki za miniony rok, bo niezwrócony VAT zwiększa dochody budżetowe z tego podatku, co potwierdza Izabela Leszczyna, była wiceminister finansów, a obecnie posłanka PO. – Wypada tylko mieć nadzieję, że nie jest to swoiste kredytowanie budżetu – mówi posłanka.

Argumenty o walce z oszustwami nie przekonują też zwykłych przedsiębiorców, którzy domagają się zwrotu swoich pieniędzy, a są traktowani jak pospolici przestępcy. Mimo że swoją działalność prowadzą uczciwie. Wskazują, że z perspektywy firmy zablokowanie zwrotu podatku może przełożyć się na płynność finansową, a w skrajnym przypadku nawet na jej upadłość.

Reklama

Problem dostrzegają również politycy z obecnego obozu rządzącego, ale – jak przypomina Adam Abramowicz, poseł PiS – za poprzednich rządów przedsiębiorcy również pukali do drzwi polityków w tej sprawie. – Znam przykłady konkretnych przedsiębiorców, którzy przez co najmniej trzy lata nie mogli odzyskać swoich pieniędzy. Zadawałem w ich sprawie pytania poprzedniemu ministrowi finansów, a z otrzymanych odpowiedzi wynikało jedynie, że stoją za tym potrzeby budżetowe – mówi poseł.

Eksperci podkreślają, że w tym roku firmy mogą mieć jeszcze większy problem z odzyskaniem VAT. Fiskus może bowiem od 1 stycznia weryfikować zasadność zwrotu nie tylko u podatnika i jego bezpośrednich kontrahentów, ale również kontrolując inne podmioty w łańcuchu dostaw. Ponadto urzędy skarbowe będą musiały blokować zwroty – nawet na 3 miesiące – na żądanie szefów Prokuratury, Policji, ABW i CBA.

>>> Czytaj też: WIG 20 na mocnym plusie. Głównie dzięki bankom