Będzie to efekt działań inwestorów, którym zależy na jak najkorzystniejszym rozliczeniu inwestycji w kontrakty. W zależności od tego, czy obstawiali wzrost, czy spadek WIG20, będą mogli próbować wpływać na notowania, kupując czy sprzedając pakiety akcji firm, które wchodzą w skład tego indeksu.
Niepewność co do przebiegu notowań aż do piątkowej sesji zwiększa rekordowo duża liczba otwartych pozycji (LOP) na grudniowej serii kontraktów na WIG20. Kontrakty to zakłady o kierunek, w jakim podąży indeks.
Jeszcze na początku listopada w grudniowej serii kontraktów otwartych było 52,9 tys. pozycji. W połowie miesiąca było ich ponad 71 tys., a już 24 listopada na koniec sesji 96,3 tys. W tym czasie indeks WIG20 zniżkował w okolice 1600-1650 pkt. Na wczorajszej sesji LOP utrzymywał się blisko poziomu 90 tys.
- Na pewno część otwartych pozycji będzie rolowana na nową, marcową serię kontraktów, choć na razie jest na niej mały obrót. To może wskazywać, że część pozycji będzie zamykana przed ostatecznym rozliczeniem kontraktów, a to spowoduje spore ruchy i na rynku kasowym, i kontraktów terminowych - mówi Tomasz Leśniewski z DM BZ WBK.
Reklama
Nie bez znaczenia są też pojawiające się na rynku informacje, że duża część krótkich pozycji w tej serii kontraktów w czasie listopadowych spadków na GPW zastała otwarta przez jednego dużego gracza zagranicznego lub kilka takich instytucji.
- Na rynku zaangażowane są zbyt duże pieniądze, aby miało się to dla niego zakończyć się neutralne. Ci, którzy obstawiali spadki indeksu w czasie, kiedy znajdował się on na poziomach 1600-1650 punktów, stracili na ostatnim odbiciu - mówi Mirosław Saj, analityk z BM DnB Nord.
Teraz WIG20 jest notowany w okolicach 1800 punktów. Próba ograniczenia strat na kontraktach po tym, jak indeks na przełomie listopada i grudnia zaczął zyskiwać, może albo zahamować wzrost WIG20, albo doprowadzić do jego zniżki. Dużo zależy także od tego, w jakim kierunku podążą notowania na rynkach zagranicznych, a w ślad za nimi nasz indeks.
- Przy negatywnym zachowaniu giełd zagranicznych spadki na naszym rynku mogą być większe niż średnia na innych giełdach - dodaje analityk BM DnB Nord.
Maklerzy zalecają obserwowanie w najbliższych dwóch dniach zmian liczby otwartych pozycji na marcową serię kontraktów terminowych na WIG20. W tym czasie inwestorzy, którzy wykorzystują rynek kontraktów jako zabezpieczenie dla inwestycji na rynku akcji, mogą przechodzić z grudniowej serii kontraktów na serię marcową. Inwestorzy często wykorzystują rynek kontraktów terminowych, żeby zabezpieczyć się przed stratami.
- Część graczy z otwartymi pozycjami na grudniowej serii może utrzymywać je głównie jako pozycje zabezpieczające. W ich interesie będzie raczej rolowanie pozycji na kolejną serię. A to nie musi wyrządzić rynkowi szkody - mówi makler z jednego z największych domów maklerskich w Polsce.