Po otrzymaniu informacji, że pracująca przy Victoria Embankment pogłębiarka natrafiła na bombę, policja zamknęła w czwartek wieczorem to nabrzeże oraz mosty Westminster i Waterloo, co poważnie zakłóciło ruch samochodowy w śródmieściu Londynu. Ewakuowano także stację metra Westminster.

Niewybuch zidentyfikowano jako SD 50 czyli niemiecką 50-kilogramową grubościenną bombę burzącą (Sprengbombe Dickwandig). Została najprawdopodobniej zrzucona podczas tzw. Blitzu czyli systematycznych - najpierw dziennych, a potem już tylko nocnych - nalotów Luftwaffe na Londyn i inne brytyjskie miasta w okresie od września 1940 roku do maja 1941 roku.

W nocy z czwartku na piątek minerzy marynarki wojennej przeciągnęli bombę na wschód, w pobliże miasta Tilbury w hrabstwie Essex, gdzie została bezpiecznie zdetonowana.

"Było to dość surrealistyczne, że musieliśmy wykonywać naszą pracę tuż obok budynku brytyjskiego parlamentu" - powiedział dowodzący ekipą minerską Royal Navy porucznik Mike St. Pierre.

Reklama

"To była długa noc dla mnie i mojego zespołu, ale jesteśmy szkoleni, by radzić sobie właśnie z takimi problemami" - dodał, podkreślając, że "bomba była w dobrym stanie i z pewnością wciąż stanowiła zagrożenie".

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)