Premier Japonii Shinzo Abe powiedział w czwartek, że jest możliwe, aby Tokio i Waszyngton przeprowadziły dwustronne rozmowy o wolnym handlu po decyzji nowego prezydenta USA Donald Trump o wycofaniu jego kraju z Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu (TPP).

Do spotkanie Abego i Trumpa dojdzie w Waszyngtonie około 10 lutego - poinformowały w czwartek źródła dyplomatyczne, na które powołuje się agencja Kyodo.

"Japonia będzie nadal akcentowała w rozmowach z USA znaczenie TPP, ale nie jest zupełnie niemożliwe, aby przeprowadzić rozmowy dotyczące EPA (Umowy o Partnerstwie Gospodarczym) i FTA (Umowy o Wolnym Handlu)" ze Stanami Zjednoczonymi - oświadczył Abe w japońskim parlamencie, odpowiadając na pytanie o ewentualne rozmowy o wolnym handlu między obu krajami.

Spytany w środę o rozmowy na temat amerykańsko-japońskiej umowy handlowej, szef japońskiego rządu powiedział, że powstrzyma się od spekulacji na temat polityki handlowej Trumpa aż jego gabinet zostanie zatwierdzony, a polityka stanie się bardziej przejrzysta.

Agencja Reutera zwraca uwagę, że Trump jasno dał do zrozumienia, że woli umowy dwustronne od wielostronnych.

Reklama

Abe wskazał, że w jakichkolwiek rokowaniach handlowych z USA Japonia będzie optowała za utrzymaniem pewnych form ceł importowych na ryż i cztery inne kluczowe produkty rolne. "Będziemy starannie chronić to, co powinniśmy chronić (...) Chcę przeprowadzić negocjacje dwustronne prawidłowo, w oparciu o zasadę, że rolnictwo jest podstawą naszego kraju" - powiedział szef japońskiego rządu na posiedzeniu komisji budżetowej Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu.

Jak wskazuje agencja Kyodo, podczas szczytu Abe i Trump będą również rozmawiali na temat japońsko-amerykańskiego sojuszu wojskowego. Szef Pentagonu James Mattis złoży wizytę w Japonii 3-4 lutego po odwiedzeniu Korei Południowej; spotka się z ministrami obrony tych krajów. Jak oświadczyło ministerstwo obrony USA zadaniem Mattisa będzie zapewnienie partnerów, że "Stany Zjednoczone są wierne swym trwałym sojuszom".

Realizując zapowiedź z kampanii wyborczej prezydent Trump podpisał w poniedziałek dekret formalnie rozpoczynający proces wycofywania się Stanów Zjednoczonych z TPP. Umowa ta, postrzegana jako przeciwwaga dla rosnących wpływów Chin, została podpisana w 2015 roku przez 12 krajów Azji i Pacyfiku, reprezentujących 40 proc. światowej gospodarki. Poprzednia administracja USA traktowała TPP jako ważny ekonomiczny element zacieśniania więzi z sojuszniczymi krajami Azji.

Oczekuje się, że w marcu odbędą się rozmowy mające na celu uratowanie tej wielostronnej umowy. Wezmą w nich udział przedstawiciele pozostałych 11 państw sygnatariuszy: Japonii, Australii, Nowej Zelandii, Kanady, Brunei, Chile, Malezji, Meksyku, Peru, Singapuru i Wietnamu.

>>> Czytaj też: Manipulowanie przy wolnym handlu to dla USA niebezpieczna gra