"Grozi nam handlowa i ekonomiczna wojna z Ameryką. Trzeba to tak drastycznie ująć" - powiedział "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" Marcel Fratzscher, szef Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką (DIW).

"Jeżeli Donald Trump poważnie traktuje (swoje zapowiedzi), to jego polityka będzie miała negatywny wpływ na dobrobyt na świecie" - zaznaczył jeden z najbardziej renomowanych niemieckich ekonomistów.

Jeszcze dalej w swoich ocenach idzie Clemens Fuest, następca Hansa-Wernera Sinna na stanowisku dyrektora instytutu Ifo w Monachium. Jego zdaniem Niemcom grozi "horror".

"Jeżeli zredukujemy relacje z Ameryką do zera, to 1,6 mln miejsc pracy znajdzie się w niebezpieczeństwie" - ostrzega ekonomista. Jak wyjaśnił, jeden milion miejsc pracy uzależniony jest od eksportu do USA, a 600 tys. osób zatrudnionych jest w amerykańskich firmach w Niemczech. Jego zdaniem Niemcy jako jeden z czołowych światowych eksporterów ucierpiałyby w wyniku perturbacji gospodarczych bardziej niż inne kraje.

Reklama

Szef Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, Dennis Snower, zwrócił uwagę na podobieństwa do okresu między I a II wojną światową, gdy konflikty gospodarcze doprowadziły do upadku gospodarki światowej "z fatalnymi skutkami politycznymi". "Z tej gorzkiej lekcji wszyscy, z wyjątkiem Trumpa, wyciągnęli wnioski" - zauważył Snower. Jak dodał, "żyjemy w czasach, gdy podważany jest liberalny porządek ekonomiczny".

Stany Zjednoczone są najważniejszym partnerem handlowym Niemiec. W 2015 roku (za zeszły rok nie ma jeszcze danych) niemieckie firmy wyeksportowały do USA towary i usługi za 142 mld euro, uzyskując nadwyżkę w wysokości 56 mld euro. To 10 proc. całego niemieckiego eksportu. Najważniejszym towarem eksportowym są niemieckie samochody i części samochodowe (32 mld euro). Trump zagroził wprowadzeniem ceł na samochody z Niemiec.

>>> Czytaj też: Wstrzymanie wiz dla siedmiu krajów. Muzułmanie są wściekli na Trumpa