W Kalansuwie przed trzema tygodniami buldożery zrównały z ziemią jedenaście budynków należących do Arabów. W miejscowości Umm al-Hiran zginął 18 stycznia od kul izraelskiej służby bezpieczeństwa nauczyciel pracujący w tej beduińskiej osadzie, którą izraelski sąd zakwalifikował do wyburzenia jako "założoną bezprawnie".

Uczestnicy demonstracji w Tel Awiwie żądali powołania oficjalnej komisji państwowej w celu zbadania okoliczności "brutalnej ewakuacji Umm al-Hiran".

Przeprowadzone w styczniu ewakuacje ludności arabskiej, którym towarzyszyło wyburzanie jej domów i budynków gospodarczych, wywołało liczne demonstracje, protesty i strajki arabskich pracowników w Izraelu.

Wspólnota arabska w licznych oświadczeniach podkreśla, że Arabowie są zmuszeni do budowania sobie domów bez legalnych zezwoleń, ponieważ izraelskie władze po prostu ich nie udzielają. (PAP)

Reklama