"Ustanowienie strefy przygranicznej nie przewiduje przeprowadzania kontroli granicznej osób, środków transportu, ładunków, towarów i zwierząt, ani otworzenia i funkcjonowania przejść granicznych przez granicę państwową Rosji" - głosi komunikat wydany w poniedziałek.

FSB oświadczyła, że strefa przygraniczna jest potrzebna "w celu ujawnienia i przerwania nielegalnej migracji, dostaw narkotyków, nielegalnego przedostawania się przez granicę dóbr materialnych i towarów".

Rosyjskie służby zapewniły, że rozporządzenie o utworzeniu strefy nie przeczy umowom międzynarodowym zawartym przez Rosję i Białoruś. Rozporządzenie nie nakłada ograniczeń na swobodę przekraczania granicy państwowej Federacji Rosyjskiej przez obywateli obu państw - oznajmiła FSB.

Zgodnie z rozporządzeniem dyrektora FSB Aleksandra Bortnikowa w trzech rosyjskich obwodach sąsiadujących z Białorusią mają zostać określone miejsca i pory wjazdu osób i pojazdów do strefy, mają też stanąć znaki ostrzegawcze. Decyzja o utworzeniu strefy wchodzi w życie 7 lutego.

Reklama

Dotąd nie było strefy przygranicznej pomiędzy Rosją a Białorusią. Po 1 lipca 2011 roku, wraz z wejściem w życie Unii Celnej łączącej Rosję, Białoruś i Kazachstan, przejścia na granicy rosyjsko-białoruskiej zostały zdemontowane. Samochody z białoruskimi czy rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi przejeżdżały granicę, nie zatrzymując się, losowo kontrolowano jedynie samochody ciężarowe.

Ponadto w ramach Państwa Związkowego Białorusi i Rosji obywatele obu krajów mają prawo przekraczania granicy na podstawie dowodu tożsamości.

Rozporządzenie o utworzeniu strefy przygranicznej zostało opublikowane 1 lutego. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział na niedawnej konferencji prasowej, że podpisując je Bortnikow "postawił krzyżyk na porozumieniach dwustronnych", dotyczących otwartej granicy w państwie związkowym.

Przedstawiciele Rosji zapewniają ze swej strony, że dla obywateli Białorusi i Rosji strefa przygraniczna nic nie zmieni, natomiast zmieni się sytuacja obywateli tzw. krajów trzecich. Są to m.in. państwa UE. Rosja w zeszłym roku zaostrzyła egzekwowanie przepisów dotyczących przekraczania granicy z Białorusią przez obywateli krajów trzecich, argumentując, że przejścia na tej granicy nie mają statusu przejść międzynarodowych.

Decyzję Rosji obserwatorzy w Moskwie wiążą również z wprowadzeniem przez Białoruś przepisów o ruchu bezwizowym, które wejdą w życie 12 lutego. Umożliwią one bezwizowy pobyt na Białorusi obywatelom 80 państw na okres do pięciu dni. Władze w Mińsku chcą w ten sposób zachęcić do wizyt turystów i biznesmenów. Warunkiem bezwizowego pobytu jest przybycie na Białoruś przez lotnisko w Mińsku. Tryb bezwizowy nie obejmuje przylotów z i do Rosji.

Według mediów rosyjskich służby graniczne FSB zaczęły w ostatnich dniach sprawdzać paszporty pasażerów rejsów Mińsk-Moskwa, dotąd traktowanych jako wewnętrzne.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

>>> Polecamy: Polsko-niemiecki matriks. Kiedy skończymy mitologizować nasze relacje z Berlinem?