"Duże miasta oczekują wsparcia, dlatego razem z samorządowcami przygotujemy projekty związków metropolitalnych" - powiedział na briefingu prasowym poseł Nowoczesnej Marek Sowa.

Poinformował PAP, że pakiet projektów będzie dotyczył związków metropolitalnych w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu i Gdańsku. Zaznaczył, że związki byłyby tworzone na zasadzie dobrowolności, czyli gminy przystępowałyby do związku metropolitalnego przez przyjęcie uchwały w tej sprawie. Poseł uważa, że konsultacje mogą się zakończyć w ciągu dwóch tygodni, a za miesiąc projekty mogłyby być procedowane w Sejmie.

"Chcemy, aby były razem procedowane na posiedzeniu Sejmu, dlatego wystąpimy do marszałka Sejmu o wstrzymanie prac nad projektem metropolitalnym poznańskim o miesiąc, byśmy mogli projekty procedować wspólnie" - dodał. Projektem Nowoczesnej przewidującym powołanie w Wielkopolsce związku metropolitalnego Sejm miał się zająć na bieżącym posiedzeniu.

W porządku obrad Sejmu jest także rządowy projekt ustawy o związku metropolitalnym dla woj. śląskiego. Posłanka Nowoczesnej Marta Golbik na środowym briefingu prasowym zaapelowała, aby nie opóźniać prac nad tym projektem. "To jest 250 mln zł rocznie dla Śląska, na którą wszyscy czekamy" - podkreśliła.

Reklama

Sowa zaznaczył, że w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wskazano na niewykorzystany potencjał wynikający z braku współpracy i połączeń infrastrukturalnych, komunikacyjnych gmin wokół dużych miast. "Chcemy, by te zapisy były poważnie traktowane. Skoro rząd stwierdza, że tam mamy największe rezerwy rozwojowe i pokazuje, jak je można uwolnić, to tymi ustawami chcemy pomóc wykorzystać te elementy" - podkreślił.

Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) krytykowała projekt ustawy metropolitalnej dla Warszawy przygotowany przez PiS, która - podkreśliła - przyniesie wyłącznie korzyści politykom PiS. Jej koszty - dodała - poniosą mieszkańcy Warszawy i okolicznych gmin m.in. podatkowe i komunikacyjne. "Dla PiS-u liczą się tylko interesy partyjne, stawiane są ponad interesem obywateli" - uważa posłanka. (PAP)