W ubiegłym roku rodacy pracujący poza krajem przekazali do Polski niemal 16,5 mld zł – o 1,2 proc. więcej niż w 2015 r.
Kwota transferów od osób przebywających za granicą w celach zarobkowych była prawie taka sama jak w poprzednich czterech latach – wynika z danych, które otrzymaliśmy z NBP. Ta stabilizacja, przy wzroście liczby emigrantów w tym czasie (o 337 tys., do ok. 2,4 mln), świadczy jednak o tym, że coraz więcej z nich albo przestaje przesyłać pieniądze rodzinie w kraju, albo przelewa mniejsze kwoty.
Ubiegłoroczne przekazy były o 2–4 mld zł mniejsze niż w najlepszych pod tym względem latach 2007–2009. – Przede wszystkim dlatego, że przybywa osób decydujących się pozostać za granicą na dłużej lub na stałe. Ściągają więc do siebie rodziny – męża, żonę, dzieci, rodziców, partnera lub partnerkę. Nie muszą więc przysyłać pieniędzy na ich utrzymanie – ocenia Urszula Kryńska, ekonomistka Banku Millennium. Polacy inwestują też w krajach, w których przebywają – kupują domy, samochody lub uruchamiają własne firmy. Biorą kredyty i wiążą się na długie lata z miejscem zamieszkania. Potwierdzają to ostatnie badania NBP, z których wynika, że odsetek właścicieli nieruchomości wśród Polaków w Wielkiej Brytanii wzrósł z 10 proc. w 2012 r. do 16 proc. w 2014 r., a w Niemczech odpowiednio z 12 proc. do 30 proc.
Przybywa też małżeństw Polaków zawieranych za granicą z rodakami i partnerami z innych krajów. Z tych związków rodzą się dzieci. Co roku w Polsce rejestruje się w urzędach stanu cywilnego ok. 40 tys. dzieci, które przyszły na świat za granicą. Ich wychowanie i edukacja kosztują, co ogranicza środki, które mogą być przekazywane krewnym w Polsce.
Ci, którzy wracają, przywożą czasem pokaźne sumy, za które kupują na przykład mieszkania lub otwierają własny biznes albo rozwijają ten, który mieli przed wyjazdem. Pieniądze, które przywożą, są także szacowane i wliczane do ogólnej puli pieniędzy transferowanych do naszego kraju.
Reklama
Procentowo najwięcej ludności z powodu emigracji związanej z pracą straciły województwa należące do najbiedniejszych – opolskie, podkarpackie, podlaskie i warmińsko-mazurskie – i dla rodzin, które pozostały w tych regionach, przekazy z zagranicy mają szczególne znaczenie, gdyż często są jednym z głównych źródeł utrzymania.
W ubiegłym roku najwięcej pieniędzy przysłali Polacy pracujący w Niemczech – według ostatnich szacunków GUS w 2015 r. ponad trzy miesiące przebywało w tym kraju 655 tys. naszych rodaków. Przekazują oni najwięcej pieniędzy, ponieważ część z nich przebywa tam tylko przez kilka miesięcy, wykonując prace sezonowe. Gdy się one skończą, wracają z zarobkami do rodzinnego domu, gdyż jest on często stosunkowo blisko – w woj. opolskim albo na Śląsku.
Polaków w Wielkiej Brytanii jest więcej (720 tys.), ale kwota pieniędzy, jaką przekazują do kraju, jest od lat mniejsza niż od rodaków pracujących u zachodniego sąsiada. Na trzecim miejscu pod względem transferu pieniędzy do Polski są rodacy z Holandii, a na czwartym z Irlandii (w krajach tych przebywa odpowiednio 112 tys. i 111 tys.).
Mimo że statystycznie zmniejszyła się wartość pojedynczych przekazów z zagranicy do kraju, finansowe wsparcie z emigracji jest nadal olbrzymie. Ubiegłoroczna kwota przekazanych w sumie pieniędzy była tylko o 0,5 mld mniejsza od wydatków państwa na realizację programu „Rodzina 500 plus” w okresie od kwietnia do grudnia 2016 r.