Przy rekordowo niskich poziomach bezrobocia uwidocznił się rosnący niedobór na rynku pracy. Pracownicy często nie muszą aktywnie poszukiwać nowych możliwości zawodowych, bo do odejścia są nakłaniani przez konkurencyjne firmy. Z naszych badań wynika, że 22% Polaków uzyskało w ubiegłym roku oferty pracy, o które sami nie zabiegali. To obrazuje klasyczny mechanizm walki o kandydatów, który dopadł firmy z wielu branż.

Poziom rotacji dobrowolnej w 2016 r. wyniósł 10,8% dla całego rynku, podał Work Service, powołując się na badania swojej spółki zależnej Antal (Odpływ pracowników z organizacji, listopad 2016 r.). Oznacza to, że co 10. pracownik rozstał się z firmą na własne życzenie.

"Przy rekordowo niskich poziomach bezrobocia uwidocznił się rosnący niedobór na rynku pracy. Pracownicy często nie muszą aktywnie poszukiwać nowych możliwości zawodowych, bo do odejścia są nakłaniani przez konkurencyjne firmy. Z naszych badań wynika, że 22% Polaków uzyskało w ubiegłym roku oferty pracy, o które sami nie zabiegali. To obrazuje klasyczny mechanizm walki o kandydatów, który dopadł firmy z wielu branż. Co istotne, rywalizacja dotyka już nie tylko specjalistów, ale również pracowników niższego i średniego szczebla" - powiedział dyrektor Zespołu Analiz Work Service Andrzej Kubisiak, cytowany w komunikacie.

Z raportu Work Service (Barometr Rynku Pracy VII, marzec 2017 r.) wynika, że co druga firma zapowiadająca w tym roku rekrutacje jest zmuszona do ich realizacji ze względu na odejścia dobrowolne, czyli rozstania z inicjatywy osób zatrudnionych, podano także.

"Co ciekawe, mało która firma w Polsce próbuje walczyć o zatrzymanie pracowników. Z badania Work Service wynika, że 8 na 10 pracodawców w ogóle nie podejmuje działań ograniczających rotację. Jedynie 15% firm jest na to przygotowanych. Programy przeciwdziałające odejściom pracowników można spotkać głównie w dużych firmach (41,6%), zatrudniających powyżej 250 osób, a tylko sporadycznie istnieją one w małych przedsiębiorstwach (10%)" - czytamy dalej.

Reklama

"Wyniki badań Antal potwierdzają, że wyzwanie rośnie wraz z liczebnością firmy. Spośród organizacji zatrudniających ponad 1000 pracowników co czwarta doświadczyła w 2016 r. odpływu dobrowolnego na poziomie ponad 20%. Sytuacja odwrotna ma miejsce w małych organizacjach, w których pracuje do 50 osób. Niskim poziomem dobrowolnej rotacji, do 5%, wykazuje się co druga taka firma" - wyjaśniła menedżer badań rynku w Antal Agnieszka Wójcik.

Z badania Work Service wynika również, że 2/3 firm chcąc zatrzymać pracowników, oferowało im wyższe wynagrodzenie. Jedynie co piąta wskazywała możliwości awansu, a 1 na 10 stawiała na benefity pozapłacowe.

"Pokutuje silne przekonanie, że najlepsze kadry w firmie można utrzymać jedynie dzięki zwiększaniu poziomów wynagrodzeń, a co za tym idzie, wyższych kosztów. Większość pracodawców chcących zatrzymać pracowników w firmie oferowało im podwyżki, a przecież istnieją też inne elementy, na które zwracają uwagę pracownicy. W ostatnich miesiącach zyskują na znaczeniu możliwości rozwoju i awansu, a te nie muszą łączyć się z wyższymi kosztami zatrudnienia" - dodał Kubisiak.

Z badań wynika, że jedynie sektory finansowy i farmaceutyczny częściej walczą z rotacją, wybierając alternatywne narzędzia, takie jak badania satysfakcji.

Work Service S.A. jest największą spółką sektora usług personalnych w Polsce i liderem w regionie CEE. Głównym inwestorem finansowym w Work Service jest fundusz private equity PineBridge Investments. Spółka jest notowana na giełdach w Warszawie i Londynie.

Antal jest liderem rekrutacji specjalistów i menedżerów oraz doradztwa HR, działa w Polsce oraz w Czechach i na Słowacji. Jest częścią grupy kapitałowej Work Service.

>>> Polecamy: Ukraińcy szturmują stanowiska dyrektorskie. Liczba pozwoleń na pracę wystrzeliła