Koszt wychowania jednego dziecka w Polsce do osiągnięcia 18. roku życia mieści się w przedziale od 176 tys. do blisko 200 tys. zł, a dwójki dzieci - od 317 tys. do 368 tys. zł, wynika z szóstej edycji raportu Centrum im. Adama Smitha (CAS) na temat kosztów wychowywania dzieci w Polsce.

"Centrum im. Adama Smitha liczy koszty wychowania dzieci w Polsce od 2008 roku i prezentuje szóstą edycję raportu na ten temat (ostatni w roku 2016). Centrum szacuje, że koszt wychowania jednego dziecka w Polsce (do osiągnięcia osiemnastego roku życia) mieści się w przedziale od 176 tys. do blisko 200 tys. zł, dwójki dzieci od 317 tys. do 368 tys. zł, trójki od 422 tys. do 484 tys. zł, a dla rodziny z czwórką dzieci od ok. 528 tys. do 582 tys. zł" - czytamy w komunikacie.

Według ubiegłorocznego raportu Centrum, koszt wychowania jednego dziecka w Polsce do osiągnięcia 18. roku życia mieścił się w przedziale od 176 tys. do 190 tys. zł, a dwójki dzieci - od 317 tys. do 342 tys. zł.

Koszty wychowania dzieci, mierzone jako stopień pogorszenia standardu życia wynikający z wychowywania i utrzymania dziecka, są stosunkowo wysokie i sięgają 15-30% budżetu rodziny. Koszty te zmieniają się w tym przedziale w zależności od liczby dzieci, ich wieku i etapu edukacji, podało Centrum im. A. Smitha.

Podkreśliło, że zarówno koszt wychowania dzieci, jak i to, co spotyka rodziców na rynku pracy, przyczyniają się do niskiego poziomu dzietności w Polsce. Przypomniało, że 30 kwietnia GUS podał, iż "choć w 2016 r. urodziło się o 13 tys. więcej dzieci niż rok wcześniej, to i tak był on piątym z kolei rokiem z ujemnym przyrostem naturalnym".

Reklama

Andrzej Sadowski, założyciel i prezydent Centrum im. Adama Smitha, wskazał, że "polska rodzina utrzymuje się z pracy, a nie z ulg, zasiłków czy innej formy redystrybucji ze strony rządu".

"Dzięki programowi 500+ bardziej niż tzw. uldze prorodzinnej, którą uchwalono w 2007 roku sprawy materialne rodziny znalazły się przynajmniej deklaratywnie w przekazie każdego ugrupowania walczącego o władzę" - powiedział Sadowski, cytowany w komunikacie.

"Program 500+ jest przede wszystkim programem, który obniżył dla części polskich rodzin opodatkowanie i można go porównać do programów typu cash back. Jednak to dostępność godziwie opłacanej pracy w Polsce jest jednym z podstawowych czynników, który zapewni trwały dobrobyt rodzinom i zwiększy chęć do posiadania dzieci" - dodał.

Współpracownik Centrum im. Adama Smitha Marcin Masny zwrócił uwagę, że "głównym źródłem bezrobocia w Polsce jest wysokie opodatkowanie pracy ZUS-em, składkami i podatkami".

"Opodatkowanie minimalnego wynagrodzenia wynosi ok 65%, czyli blisko 40% od kosztu pracy dla przedsiębiorcy. Tak wysokie opodatkowanie pracy jest barierą dla wychodzenia z szarej strefy i upodabnia Polskę do niektórych krajów afrykańskich, gdzie ok. połowy PKB powstaje w gospodarce nierejestrowanej" - wskazał Masny.

"Obniżenie opodatkowania pracy oraz kosztów życia w Polsce poprzez obniżenie kosztów nieefektywnych usług publicznych przyniesie prawdziwe zmiany cywilizacyjne, które Polacy mogą chociażby doświadczać żyjąc i pracując w Wielkiej Brytanii. Programy dystrybucji mniejszych czy większych pieniędzy należy traktować jako doraźną interwencję. Wieloletnie doświadczenia innych krajów wskazują, że programy redystrybucyjne mają ograniczony wpływ na poprawienie dzietności" - podsumował Sadowski.

>>>Czytaj więcej: Dzień Dziecka W DGP